Sanatorium: dzień 24. Wyjazd.
Od siódmej odbiór wypisów u pielęgniarek. Pakowanie - wysłaliśmy kurierem walizkę i pudełko, myśleliśmy, że zostało już mało do zabrania - a wraz ciężko! Łezka w oku, ostatnie śniadanie, ostatni posiłek. To już? Jak to szybko minęło, a wydawało się…