Dziś zapraszam Was na szybką przebieżkę uliczkami Tykocina.
Byliśmy tam w czasie naszej majówki na Podlasiu, i choć z niej mam Wam do pokazania jeszcze kilka miejsc to temu poświęcę oddzielny wpis. Dlaczego? To takie... specyficzne miejsce. Ale czytajcie (i oglądajcie) dalej.
Do Tykocina trafiliśmy jadąc z Białegostoku do Janowa Podlaskiego, wiosnę zostawiliśmy w Puszczy Białowieskiej
zaś w Tykocinie mocno powiało chłodem i zachmurzyło się, aż musiałam przywdziać czapkę.
Tykocin to takie miejsce, do którego przyjeżdżasz, widzisz te uliczki, kamieniczki i zastanawiasz się, po co właściwie tu przyjechałeś...
Nawet jeśli pamiętasz, że na studiach specjalizacja judaistyczna organizowała tam wyjazd naukowy... wiesz, że miasto gościło wieku królów Polski i należało m.in. do rodu Gasztołdów, którego ostatni przedstawiciel był pierwszym mężem sławnej Barbary Radziwiłłówny, a w ostatnim okresie życia Zygmunta Augusta stało się centrum i siedzibą podlaskich dóbr królewskich.
Mimo tego uliczki i zabudowa tego sennego, choć turystycznego miasteczka nasuwają przypuszczenie, że oto znalazłeś się w scenografii przedwojennego filmu, najpewniej żydowskiego (może "Dybuk"..?) i tylko paleta barw zamiast odcieni szarości, zaparkowane samochody i znaki drogowe przywracają Cię z powrotem do XXI w.
Ale patrzysz naokoło, a tam: masa luda i mnogość autokarów (szczególnie w majowy weekend!), potem widzisz, że wszystkie stoliki w restauracjach zajęte... Czyli dobrze trafiłeś, bo wszyscy tu są. Czyli coś jest na rzeczy. Co?
Nawet jeśli pamiętasz, że na studiach specjalizacja judaistyczna organizowała tam wyjazd naukowy... wiesz, że miasto gościło wieku królów Polski i należało m.in. do rodu Gasztołdów, którego ostatni przedstawiciel był pierwszym mężem sławnej Barbary Radziwiłłówny, a w ostatnim okresie życia Zygmunta Augusta stało się centrum i siedzibą podlaskich dóbr królewskich.
Mimo tego uliczki i zabudowa tego sennego, choć turystycznego miasteczka nasuwają przypuszczenie, że oto znalazłeś się w scenografii przedwojennego filmu, najpewniej żydowskiego (może "Dybuk"..?) i tylko paleta barw zamiast odcieni szarości, zaparkowane samochody i znaki drogowe przywracają Cię z powrotem do XXI w.
Ale patrzysz naokoło, a tam: masa luda i mnogość autokarów (szczególnie w majowy weekend!), potem widzisz, że wszystkie stoliki w restauracjach zajęte... Czyli dobrze trafiłeś, bo wszyscy tu są. Czyli coś jest na rzeczy. Co?
Może zachowany do dzisiaj oryginalny układ przestrzenny miasta.
Jest to najstarszy zespół urbanistyczny historycznego Podlasia z zachowanym układem charakterystycznym dla miasteczka żydowskiego.
Duży Rynek
Jest to najstarszy zespół urbanistyczny historycznego Podlasia z zachowanym układem charakterystycznym dla miasteczka żydowskiego.
Duży Rynek
Barokowy kościół parafialny p.w. Świętej Trójcy oraz zespół klasztorny pomisjonarski fundacji Jana Klemensa Branickiego
Pomnik Stefana Czarnieckiego z 1763 roku - datowany na drugi po Kolumnie Zygmunta najstarszy pomnik świecki w Polsce, wzniesiony z inicjatywy Jana Klemensa Branickiego, prawnuka Stefana Czarnieckiego - wykonana z piaskowca szydłowieckiego rzeźba dwumetrowej wysokości, umieszczona na cokole, przedstawiająca hetmana w stroju szlacheckim, ze złotą buławą w ręce. (Hetman na podstawie uchwały Sejmu otrzymał w 1661 r.m.in. Tykocin na dziedziczną własność za zasługi dla Rzeczpospolitej.)
Alumnat wojskowy - pierwszy w Polsce dom żołnierzy-weteranów, z lat 1634–1638, obecnie dom wycieczkowy. Plakat przed wejściem informuje nas, iż w tym budynku kręcono sceny filmu "U Pana Boga w ogródku."
Mały Rynek
Barokowa synagoga „duża” - obecnie Muzeum Kultury Żydowskiej, druga co do wielkości i jedna z najstarszych synagog w Polsce. ( A także synagoga „mała” - dom talmudyczny, obecnie Muzeum Kultury Żydowskiej oraz Restauracja z Kuchnią Żydowską). Przed wojną miasteczko było w 70% zamieszkane przez ludność żydowską. Sławny Elimelech z Leżajska urodził się właśnie w Tykocinie. Miasto było jednym z największych ośrodków kultury żydowskiej w Polsce.
Pomnik Orła Białego wzniesiony w 1982 roku na pamiątkę ustanowienia Orderu Orła Białego w 1705 roku, które miało miejsce właśnie w Tykocinie.
Most na rzece Narew
prowadzi do zamku - zrekonstruowanego za 12 milionów PLN na miejscu dawnych tykocińskich zamków hotelu
ze smaczną restauracją
Ale musicie wiedzieć, że lista tykocińskich zabytków jest dużo dłuższa niż ta tu Wam przedstawiona i liczy ponad sto obiektów!
Bardzo piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńDo tego zamku bym się wybrała :D Moja siostra jedzie na wakacje w tamte okolice, muszę jej podesłać posta bo pewnie się jej przyda ;D
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńPiękne miejsce.Chętnie bym zwiedziła :)
OdpowiedzUsuńi słusznie! :)
UsuńKolejne miejsce do zwiedzenia :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! :)
UsuńNigdy tam nie bylam, ale jest pieknie i klimatycznie widze :)
OdpowiedzUsuńfakt :)
UsuńUwielbiam zamki, z narzeczonym mamy taką manię, że jak już jeździmy po Polsce to zwiedzamy wszystkie po drodze jak leci :) Ale akurat na Podlasiu, w Tykocinie, jeszcze nie byliśmy. Dopisujemy do listy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Tov
cieszę się :)
UsuńNastępnym razem jak zdecydujesz sie wybrać w te okolice to daj znać - wypijemy razem kawkę :)
OdpowiedzUsuńsuper! a konkretnie jaka to mniej więcej miejscowość..? :)
UsuńSam Białystok.
Usuń