08:33

08:33

SPOTKANIE INFLUENCEREK W SOPOCIE - RELACJA

Dziś chcę Wam opowiedzieć o spotkaniu w Sopocie, które miało miejsce 3 grudnia właśnie-co-minionego-roku 2022. 



Kojarzycie takie sytuacje, kiedy widzicie kogoś pierwszy raz w życiu, przez jakąś godzinę, przy okazji np. weźmy na to warsztatów (konkretnie urządzania ogrodów w słoikach, przy okazji wielkiego, ogólnopolskiego spotkania influencerów), a potem wspominacie z sympatią tę osobę i żałujecie, że tak krótko mieliście z nią do czynienia? Ba, pamiętacie dokładnie, jaką miała torebkę, i po czterech latach kupujecie podobną tejże marki ... :) 

To ja tak miałam z Moniką mymixoflife, Sympatyczną- Dziewczyną- z-żuczkową-torebką spotkaną cztery lata temu w Łodzi, jedną z Organizatorek naszego spotkania w Sopocie.

Gdy tylko się dowiedziałam, że Monika wraz z Dominiką  czerwonafilizanka, której bloga od dawna regularnie czytam, a profil na IG obserwuję organizują spotkanie w Sopocie nie mogłam nie zgłosić chęci dołączenia!!!

Co tam, że mam do Sopotu 414 km - bez wahania zgłosiłam chęć udziału. 

Bardzo się cieszę, że spotkała się ona z pozytywnym odzewem, za co jeszcze raz chcę bardzo podziękować Organizatorkom. 

Od razu po tej dobrej wiadomości ogarnęłam nocleg, wzięłam urlop na piątek 2 grudnia i  udaliśmy się z mężem (wyjechałam autobusem do Warszawy o 5 rano) stosownego dnia do Trójmiasta, w którym, po prawdzie, dawno już nie byliśmy. A swego czasu dość dokładnie je zwiedzaliśmy (czy ktoś z Was wymiotował ze zmęczenia, w upale, w drodze na autobus miejski, podczas kolejnego dnia całego tygodnia zwiedzania Trójmiasta? Niech zgadnę. Ale, ale - znacie kogoś takiego. :) Na czym to ja skończyłam? Aha: 2 grudnia o poranku wyruszyliśmy do Trójmiasta by połączyć przyjemne [zobaczenie Trójmiasta] z... przyjemnym [spotkaniem w Sopocie] :)  Ale i z pożytecznym -  bowiem spotkanie miało również charakter charytatywny, na rzecz stowarzyszenia Podaj łapę bullom. Psy dostały od nas wszystkich datek i podarki. 


Przed samym spotkaniem zdążyłam jeszcze w pędzie wpaść na molo (dzięki temu podczas tej wizyty w Trójmieście w ogóle zobaczyłam morze) ...





... i udałam się w kierunku wyznaczonego miejsca...





...którym był lokal Cafe Kultura





Trzeba przyznać, że Organizatorki wybrały na miejsce spotkania lokal klimatyczny, nastrojowy i przytulny. Mający w ofercie smakowite słodkości.








Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze.
Była ona tak dobra, że ja, z dalekiego Mazowsza, czułam się tam wspaniale i na miejscu, a nie jak kwiatek  do kożucha.
A musicie wiedzieć, że  kiedy osobiście mam do czynienia i poznaję ludzi których nie znam, i nie dzieli mnie od nich ekran komputera lub telefonu, jestem osobą nieśmiałą i onieśmieloną.
Dotychczas - przed pandemią rzecz jasna - bywałam tylko na dużych spotkaniach blogerów, a dla osoby, która udawała się tam sama i jest nieśmiała było to w gruncie rzeczy wygodne, dlatego kameralne, bardziej prywatne i osobiste spotkanie w Sopocie było dla mnie istnym novum i wyzwaniem.
Tym bardziej doceniam przyjazną atmosferę spotkania, jaką stworzyły tak jego Organizatorki jak i uczestniczki. 





Jeśli o lokal chodzi jedynym jego minusem okazała się... obsługa. Co, trzeba przyznać, w ogóle nie zdołało w żaden sposób popsuć humoru Uczestniczkom, nawet wtedy, kiedy kelnerka wywaliła całą szklankę czekolady z bitą śmietaną na plecy Moniki. Na szczęście dla tej akurat sytuacji kelnerka i tak nie zdołała nam donosić gorącej czekolady, w odróżnieniu od kawy i herbaty,  więc chociaż obyło się bez poparzenia, a Monika wykazała się klasą, poczuciem humoru i umiejętnością odnalezienia się w tej sytuacji. Nie chcąc skupiać się za długo na tym zdarzeniu ani nazywać kogoś wrzodem na wiadomo czym zamknę ten temat stwierdzeniem, iż kelnerka była... czekoladą na plecach. 


Wspólnie spędzony czas minął szybciutko, nie wiadomo kiedy.
Za oknem padał śnieg, a u nas było przytulnie, i tak zrobił się już wieczór...
Wiadomo, szczęśliwi czasu nie liczą.



Zdjęcie grupowe dzięki uprzejmości curlymadeleine



Chcę w tym miejscu jeszcze raz podziękować za zaproszenie mnie oraz ogrom pracy i czasu włożony w organizację spotkania oraz za Towarzystwo i spotkanie

Organizatorkom


a za przemiłe popołudnie również Uczestniczkom

Karolinie piekniejszastrona.pl
Karolinie bardziejmilo
Justynie cosmeticsmyaddiction
Dorocie dorotxycosdladuszyidlaciala
Dorocie codziennosckobiety
Ani kobietanieidealna


A kiedy już przyszło mi wracać ze spotkania, to... poszłam z torbami.
I to iloma!!! (E tam poszłam - poczłapałam objuczona :) 
I jak ciężkimi!!! (23 kg - zważyłam wszystko :)
Bowiem...

Widzicie kilka toreb i pudełek na poniższym zdjęciu? Oraz zgrzewek napojów? 



Otóż: to nic przy tym, ile ich tam wszystkich było!


Organizatorki, czy raczej marki za sprawą Organizatorek, obsypały nas podarkami!
Jakby Mikołaj przyszedł do mnie już 3 grudnia..! Jakby przyszło dwóch Mikołajów... Trzech...

Wpis z przestawieniem giftów pojawi się później. Jak zobaczycie będzie ich wiele. 

Nie wiem, czy zapodam Wam tu inne fotorelacje z tegoż weekendu: z Jarmarku Bożonarodzeniowego w Gdańsku, z Muzeum Bursztynu czy z Muzeum II Wojny Światowej, ale na pewno przedstawię upominki ze spotkania, a będą one od marek: 

(Kolejność przypadkowa)

7 komentarzy:

  1. Widzę znajome twarze :) Super spotkanie w takim towarzystwie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super spędzony czas w towarzystwie koleżanek po fachu jest bezcenny

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne takie spotkanie :D dawno na takim nie byłam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. My nasze książkowe spotkania organizowaliśmy przy okazji WTK i zazwyczaj były tłumy 😃, fajne wrażenia, tutaj z tego co kojarzę był jakiś limit. Szkoda, bo jednak nie ma szans się poznać ze wszystkimi, którzy mieli ochotę;).
    W Sopocie dawno nie byłam, może się wybiorę w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne miejsca, wspomnienia, zdjęcia, spotkanie na pewno też. Nie każdy nadaje się na kelnerkę, a może ta miała jakiś feralny dzień, czego współczuję Monice. Dawno nie byłam w Sopocie, mam nadzieję, że w tym roku mi się uda, mam nadzieję, że lepsze widzenie poprawi moje funkcjonowanie. Na początku też jestem nieśmiała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, ze mogłaś wziąć udział w takim spotkaniu

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger