" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


3/10
2021

PUŃSK (PUNSKAS): NAJBARDZIEJ LITEWSKA MIEJSCOWOŚĆ (I GMINA) W POLSCE


Zapraszam na wycieczkę do Puńska, miejscowości, która bardzo mnie zaskoczyła, i zachwyciła równocześnie.




Puńsk leży w dawnej krainie o nazwie Sudowia ( co to w ogóle za nazwa, taka bajkowa... Jak z Władcy pierścieni... ), zamieszkałej przez Jaćwingów, a potem przez Litwinów. I tak pozostało do dziś. Położony był w drugiej połowie XVI wieku w powiecie trockim województwa trockiego. W 1606 roku Wielki Książę Litewski Zygmunt III wydał dokument, w którym zaznaczono, że proboszczem puńskiej parafii może być jedynie ksiądz znający język litewski -  i w tym wypadku również na pewno jest tak do dziś. W XVII w. miejscowość była miastem, straciła prawa miejskie w wieku XIX. W międzywojniu większość mieszkańców stanowili Żydzi. Obecnie Puńsk określa się stolicą kulturalną polskich Litwinów. I rzeczywiście, dla turysty z Mazowsza jest to gdzieś strasznie daleko, a dla Polaka, osoby nie mającej pojęcia o języku litewskim i z dziada pradziada z w/w Mazowsza - również obco, jak za granicą. Prawie - bo choć wszyscy naokoło rozmawiali ze sobą po litewsku, to bez problemu przechodzili na język polski na użytek porozumiewania się z nami. Ludzie są tam dwujęzyczni, jak i tablica z nazwą miejscowości, którą zaraz zobaczycie. Również kiedy szukałam jakiejś strony www typu miejska, gminna - znalazłam tylko litewską w oryginale, z możliwością przełączenia na polski i angielski. (Ale nie było żadnego problemu z uzyskaniem odpowiedzi na pytanie dotyczące niektórych moich zdjęć, które zadałam po polsku.)
Co nie dziwi, jeśli się wie, że wg Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2002 Litwini w gminie Puńsk stanowili 74,9% mieszkańców. Puńsk jest silnym ośrodkiem kultury litewskiej. W miejscowych lokalach można kupić i zjeść różne litewskie specjały. Dwa największe festiwale lokalnego folkloru odbywają się podczas nocy świętojańskiej oraz 15 sierpnia i muszę przyznać, iż brzmi to kusząco.


Zaczynajmy! 
Oglądajmy!


Już w drodze do Puńska z Krasnopola po prostu musiałam stanąć w zachwycie, co za widoki, i jeszcze tajemniczy napis "SILAINE"...









Byliśmy w Puńsku w niedzielę, już na wstępie, jak stanęliśmy na parkingu przed kościołem, mieliśmy okazję kupić chleb. Prawdziwy. Litewski, rzecz jasna. Nie żaden tam dmuchany jak buły.





Kościół:






Trzy eleganckie panie w trochę starszym wieku, zmierzające do kościoła.
Żywo dyskutowały, ale nie wiem o czy, bo po litewsku.



Trafiliśmy akurat w niedzielę w okolicy Św. Krzysztofa, i na święcenie aut:

























Dawna plebania, dziś muzeum.
Niestety, w niedzielę było zamknięte.








Sklep - galeria pełna ciekawego i pięknego rękodzieła.




Na ulicach Puńska:






Chociaż to była niedziela otwarte były ze dwa sklepy spożywcze a tam, normalnie, jak to w spożywczaku jedzenie, rarytasy, które w innych rejonach kraju można znaleźć tylko na jarmarkach, i w dużo większych cenach, w tym sękacz i mrowisko:





Puńska synagoga ze szkołą talmudyczną znajduje się w stanie opłakanym








Pomnik przed Urzędem Gminy:




W pobliżu Domu Litewskiego (niestety ekspozycja muzealna i cały Dom w niedzielę był zamknięty) znajduje się pagórek (nie zauważyliśmy jednak z naszej perspektywy, że w dole pod nim - jezioro!), a na nim stary cmentarz katolicki:















W Puńsku znajduje się też drugi cmentarz katolicki, cmentarz ewangelicki i cmentarz żydowski.


W tym miejscu znajduje się też wystawa- planszówka.
Cała po litewsku, więc nie wiem co tam jest napisane.




Okazuje się, iż nie zrobiłam żadnego zdjęcia Domu Litewskiego (ale możecie je - i więcej informacji - znaleźć sobie w Internecie). Jedyne co mam na fotografii to ławka przed tymże domem w tle, a na pierwszym planie to co zostało ze wspaniałego, wielkiego rogala z serem z tutejszej piekarni.





Ostatnim punktem pobytu w Puńsku był skansen - Zagroda Litewska oraz Zajazd Litewski.
W tym miejscu znajduje się również dedykowana dzieciom Wioska Dwóch Mistrzów - Baśniowy Szlak.

Patrząc na ten skansen, w tym umiejscowieniu, pośród malowniczych pagórów i jezior, pomyślałam o Mickiewiczu i jego zachwytach Litwą - i to nie dziwne, bowiem jest to historyczna Litwa






















To wspaniałe miejsce ze smacznym menu, tam TEŻ na pewno wrócimy!





Puńsk okazał się dla nas bardzo interesującym miejscem, chcemy tam jeszcze wrócić.

Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.