23/12
2019
2019
JAK NIE PRZYTYĆ W ŚWIĘTA
Jak nie przytyć w Święta?
.....................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Ludzie, nie wpierdalajcie tyle.
Ha, tylko jak to zrobić.
Ano siłą woli.
Albo się pogodzić z perspektywą ok. + 3 kg na wadze 27 grudnia.
A co, jeśli ta perspektywa jawi się nam jako straszna, i jednak bardzo nie chce się przytyć w Święta, ale siła woli, jaką mamy do swojej dyspozycji, jest słaba?
Wtedy pozostaje jedna z trzech cnót głównych, mianowicie nadzieja.
Wszak w Święta nie powinno jej zabraknąć!
Tu jednak chodzi nam o nadzieję, że coś samo przez się przeszkodzi nam we wpierdalaniu łakoci.
Na co możemy mieć nadzieję?
- Na Rotawirus.
- Na to, że zrobi się nam niedobrze na widok teściowej, która na dodatek zapowie, że zostanie u nas do Nowego Roku. Albo najlepiej Trzech Króli.
- Na brak apetytu z powodu długich tyrad wujka Mietka, który nie dość, że wszystko wie lepiej, to jeszcze ma zupełnie inny światopogląd niż my.
- Biesiadnicy stanu wolnego mogą liczyć na "A masz Ty jakąś dziewczynę/chłopaka".
- Ci w niesformalizowanych związkach "To kiedy ślub."
- Bezdzietne pary "To kiedy dzieci."
- Dzietne pary "To kiedy następne?"
- Ludzie zasadniczo niezainteresowani naszymi milusińskimi i przyszłością narodu - na popisy przedszkolaków, opowieści (lub dialogi) monotematycznych matek, oglądanie niekończących się filmików z ich pociechami.
Jak powie Wam (ale w odróżnieniu ode mnie nie za darmo) każdy coach możliwości jest wiele, trzeba tylko je zobaczyć. I wykorzystać.
- kościół
- polityka
- Żydzi.
Są to trzy obszary (być może wydają się Wam różne, ale w/w wujek Mietek wykaże Wam, jak to wszystko pięknie się ze sobą wiąże), które to pomnożone przez liczbę ludzi przy stole dadzą niesamowite możliwości kłótni.
Smacznego!
:)
OdpowiedzUsuńHahahaha u mnie będzie ciężko, nie mam teściowej, będzie córka z wnuczką. Odruchowo będziemy źreć :D Córka jest jak szczypiorek, gorzej ze mną :D
OdpowiedzUsuńJa się nie ogarniczam w ogóle ;p ... po prostu później znów zacznę ćwiczyć i będzie :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
hihihi Wesolych Swiat kochana, u mnie juz pelen relaksik <3
OdpowiedzUsuńA Ja w święta oczywiście pozwalam sobie na rozkoszne łakomstwo jednakże wieczorki rezerwuje na uwielbiany fitness; kalorie muszą się zgadzać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!