Korzeniami sięgają Sumerów, alchemii, magii, usług babek-zielarek i czarownic. Ich nazwa wywodzi się języka greckiego i oznacza "miejsce przechowywania", z tego powodu tak nazywano w dawnej Polsce wszelkie sklepy z artykułami korzennymi i cukierniczymi, gdzie wyrabiano ciasta, torty, sprzedawano przyprawy (np. imbir czy cynamon), nalewki o działaniu leczniczym, zioła. O czym mowa? Oczywiście o aptekach.
W swych średniowiecznych początkach apteka opierała się na ziołolecznictwie, ale przede wszystkim można było tam kupować rzeczy niezwiązane z dzisiejszą medycyną. Np. później już sprowadzone do Europy kakao i czekoladę. Produkowano tam też alkohole, tzn. piwo i wino, które sprzedawał aptekarz, zwany również bimbrownikiem. To dlatego w XVII wieku Andrzej Morsztyn pisał: „Ty bez ogródki przyślij nam wódki, a jeśli jeszcze dasz i piernika, napiszęć na drzwiach tu sławna aptyka”.
Aptekarzom zawdzięczamy takie wynalazki jak marcepan, lampa naftowa i Coca Cola.
Najstarsza apteka w Polsce mieści się w Zamościu i działa nieprzerwanie od początków XVII w.
W najstarszej aptece w w Warszawie za czasów studenckich realizowałam recepty. Obecnie niestety już nie istnieje.
Najstarsza apteka w Europie (od XIV w.) mieści się w Dubrowniku, przy klasztorze. franciszkanów. Byłam tam, ale niestety z powodu zakazu zdjęć nie mogę Wam tu żadnego jej pokazać, tym niemniej zapraszam na mój wpis o tym mieście w Chorwacji.
Na szczęście można było robić zdjęcia w Muzeum Farmacji w Krakowie.
W/w fraszka Morsztyna:
Wygląd XIX w. apteki:
Apteczne środki:
Tłuszcz ludzki:
Sproszkowana mumia egipska:
Znajdująca się w piwnicy część wystawy nawiązuje do magiczno-zielarskich początków aptek (widzicie krokodyla?):
,
Apteka Muzeum we Lwowie jest nadal (od XVIII w.) funkcjonującą Apteką Pod Czarnym Orłem...
...a w dalszej części kamienicy mieści się Muzeum:
;
;
;
To Muzeum również ma podziemną, piwniczną, nawiązującą do magicznych początków, ekspozycję:
Miałam jak dotąd okazję (i skorzystałam!) odwiedzić również Muzeum Historii Farmacji w Łodzi, wystawę poświęconą aptece w Tykocinie, Aptekę Pod Orłem w Krakowie - jedyną, która znajdowała się na terenie krakowskiego getta oraz Muzeum Historii Medycyny i Farmacji w Białymstoku:
No lubię te klimaty :)
Nawet w moim wpisie w - nomen omen - pigułce, widać, jak długą drogę i wielką metamorfozę przeszła apteka od składu z ziołami, nalewkami, piernikami, specyfikami robionymi na miejscu przez aptekarza wg receptury, a dziś po prostu recepty od lekarza (co nadal można spotkać, ale już dużo rzadziej niż kiedyś) do dzisiejszej apteki, która już nie tylko istnieje fizycznie jako miejsce, do którego można pójść i coś kupić, ale także funkcjonuje jako apteka internetowa .
Przepiekne Muzeum, oj chetnie bym sie tam odnalazla :D
OdpowiedzUsuń