17:00

17:00

Wszystkie moje bziki na Meet Beauty IV-relacja

W piękny kwietniowy weekend miałam przyjemność znaleźć się po raz trzeci w zacnym gronie zaproszonym na  Meet Beauty Conference. Teraz zapraszam Was na moją relację z tego wydarzenia i dwóch intensywnych dni!








Co?

Meet Beauty Conference - największa w Polsce konferencja dla blogerów/vlogerów/influencerów urodowych.





Kiedy?

IV edycja w/w miała miejsce 21-22 kwietnia 2018.




Gdzie?

W tym roku swoje podwoje dla nas otworzył Hotel Lord.
Wielkie brawa dla Organizatorów za taki wybór!
Prosty dojazd z centrum Warszawy, przyjemne, eleganckie, fotogeniczne i sowicie zaopatrzone w lustra przestrzenie (przyjazne influencerkom, narcyzom, selfiemaniakom, wszystkim :) oraz możliwość noclegu na miejscu z atrakcyjną zniżką dla uczestniczek Meet Beauty, z której to skorzystałam skwapliwie, i wiele dziewczyn zrobiło to samo.
Sama wygoda!





Przestrzeń konferencyjna była bardzo elegancka i przyjazna uczestniczkom - tak jak przedstawiciele Organizatorów obsługujący to wydarzenie oraz obsługa stoisk wystawców.




Jako gość hotelowy byłam również zadowolona z naszego pokoju:




Śmiało mogę stwierdzić, iż w Hotelu Lord czułam się jak Lady!



Tymczasem wracajmy już na samą konferencję...







Dzień pierwszy





... którą tradycyjnie otworzyła Pani Ania Pytkowska - współzałożycielka i szefowa BLOGmedia, a także autorka bloga nietylkopasta.pl



W tym roku układając swoje grafiki miałyśmy do wyboru 
ciekawe wykłady i panele dyskusyjne, 
a także warsztaty makijażowe/paznokciowe/pielęgnacyjne, przy czym można było zapisać się na maksimum dwa warsztaty dziennie z dostępnych trzech - i tu kolejny plus dla Organizatora: super pomysł, dzięki któremu uniknięto sytuacji z poprzednich lat,  kiedy to ktoś zapisał się na wszystkie warsztaty, a komuś innemu nie udało się dostać na żadne.

Ja w tym roku ogarnęłam zapisy na warsztaty dosłownie w pierwszej minucie ich uruchomienia, dostałam się na wszystkie cztery, na które chciałam, i nastawiłam się mocno warsztatowo.



Pierwszy panel warsztatowy, w którym wzięłam udział to spotkanie z o2skin - młodziutką (od 2017) polską marką kosmetyków tlenowych. Nie miałam z nimi jeszcze do czynienia, z ciekawością słuchałam o nich, a teraz niecierpliwie staram się zdenkować obecnie używane kosmetyki, by sięgnąć już po te i wypróbować je na własnej skórze!





Wystawcami byli:













Wg mnie na wyróżnienie zasługują niezwykle fotogeniczne, ładne mówiąc krótko, stoiska:




















oraz





Na Której stoisku można było zbadać sobie stan skóry, z czego oczywiście skorzystałam:






Furorę (zasłużenie!) robiła piękna kwietna konferencyjna ścianka:







Te marki miały całą oddzielną salę, gdzie mieściła się też strefa relaksu.

Co do tej strefy to wg mnie była za mała jak na ilość uczestniczek, i tak przez dwa dni ja jedynie patrzyłam się pożądliwie na wciąż zajęte wygodnie wyglądające fotele, ale nie udało mi się w żadnym usiąść.



Obsługa stoiska w tym miejscu była...  no była, bo widzę na zdjęciach, natomiast w rzeczywistości nie zauważyłam by angażowała się jakoś w swoje zajęcie, i pod tym względem to stoisko wyróżniało się wśród pozostałych niestety na minus.  Szkoda, bo w samej tej oddzielnej sali, szafach i lustrach - no i w nas! - był duży potencjał.





Teraz czas na przerwę i na coś, o czym nie wspomnieć nie sposób: obiad.

Co tam obiad, wystawne przyjęcie, na którym w obydwa konferencyjne dni  wśród mnogości smacznych dań każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wybaczcie brak większej ilości zdjęć i większego ich przemyślenia kompozycyjnego itp., idt., etc., ale po prostu byłam zajęta pochłanianiem tych pyszności!
Kolejny wielki plus dla Organizatorów!




Jako gość hotelowy dodam, że śniadanie hotelowe nie odbiegało poziomem od obiadu:





Posilona obiadem wzięłam udział w warsztatach z marką Annabelle Minerals


Kosmetyki tej marki są mi znane, kupuję je i ich używam, a warsztaty zdawały mi się skierowane do osób, które są w tym temacie początkujące, ja nie dowiedziałam się na nich niczego nowego.



Ostatnim punktem pierwszego dnia Konferencji było wręczenie Nagród BEAUTY#






O zachodzie słońca miałam okazję podziwiać tenże z okna Hotelu





Dzień drugi


W niedzielę wzięłam udział w warsztatach makijażowych  Pierre Rene , na których z podziwem obserwowałam efekty pracy Klaudii Owczarek




A także w warsztatach z NATURA SIBERICA


Markę znam, jej kosmetyków używam, a gdybym nie znała i nie używała, to po tych warsztatach bym zaczęła!
Teraz zamierzam jeszcze częściej sięgać po nie.
Prowadząca warsztaty zaserwowała nam solidną, ale nie nudną dawkę wiedzy na temat  marki, a także zaangażowała uczestniczki do działania, którym było samodzielne wykonanie peelingu. Zabawa z ukręcaniem DIY peelingów była fantastyczna!





Te warsztaty spośród czterech, w których brałam udział oceniam najwyżej. Celująco!




Wśród ciekawych zajęć, tematów i ludzi, w przyjaznej atmosferze i poczuciu dopieszczenia czas minął mi niesamowicie szybko, i tegoroczna konferencja dobiegła końca...


To były udane, intensywne, ciekawe i po ludzku sympatyczne dwa dni.

Bardzo ciekawy panel o hejcie obejrzałam już post factum TUTAJ



W tym miejscu chcę podziękować Organizatorom i Partnerom za przygotowanie (na tip top!) tego wydarzenia. 
Pełen profesjonalizm, i wszystko działało jak w zegarku!
W moim odczuciu była to najbardziej udana edycja Konferencji z trzech, w których jak dotąd wzięłam udział.


Wyjechałam z Konferencji z pozytywnymi wrażeniami, pomysłami, inspiracjami, wspomnieniami, mega kopniakiem dobrej energii oraz z torbą pełną upominków 













15 komentarzy:

  1. Ale bogata relacja :) Wszystko tak jak być powinno :D
    Super zdjęcia!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię czytać relacje z tej konferencji, każda blogerka inaczej ją odpisuje i z każdą relacją bardziej żałuję że nie byłam ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ciekawe, że relacje się różnią, jest co czytać :)

      Usuń
  3. Super relacja, żałuję, że nie mogłam przyjechać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jedna z lepszych relacji jakie czytałam. Zgadzam się z Tobą co do przepysznego jedzenia oraz podejścia ludzi z piere rene ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. A myslałem, że Pierre da radę

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjęli Was iście po królewsku :D Świetna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bajkowe buty na Meet Beauty!;)

    Ja też uważam, że to jedna z najlepszych relacji, jakie czytałam :) Najbardziej zazdroszczę uczestnictwa w warsztatach Natura Siberica, bo bardzo lubię tę firmę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie obiad to jak niezłe przyjęcie, bankiet czy wesele - takie określenia również słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger