Kupiony na fali sentymentu do PRL-u, kiedy to nie używałam jeszcze kosmetyków, ale Celia była jedną z niewielu marek obecnych w drogeriach, oraz z powodu promocji w Drogerii Natura - dałam za niego ok. 10 zł zamiast ok. 14 zł.
"Celia, to jedna z najstarszych i najbardziej znanych marek kosmetycznych
na polskim rynku. Historia marki rozpoczęła się w 1959 roku, gdy
opracowano recepturę pomadki do ust i nadano jej imię Celia. Imię to
stało się znakiem towarowym wszystkich produktów kosmetycznych firmy, a w
połączeniu z charakterystycznym liternictwem i znakiem graficznym, w
kształcie kamei - symbolem kobiecego piękna i urody. W
październiku 2007 roku nowym właścicielem marki została firma DAX
Cosmetics, która postawiła sobie za cel rewitalizację marki. Pod
skrzydłami Dax Cosmetics Celia unowocześniła ofertę kosmetyków do
makijażu i poszerzyła swój asortyment o kosmetyki pielęgnacyjne.
Pierwsza seria kosmetyków do pielęgnacji została doceniona przez
konsumentów i w 2009 roku otrzymała Laur konsumenta w kategorii
„Odkrycie Roku” (...) .
http://celia.pl/o-nasInformacje i obietnice producenta:
skład:
wg mnie:
-konsystencja naprawdę lekka,
-dobrze się wchłania,
-nadaje się pod makijaż,
-nie widzę żadnych efektów (proszę spojrzeć wyżej na oś wieku na opakowaniu - a ja mam 34 lata), więc sądzę, że tym bardziej nie pomoże cerze po 40 r. ż., brak jego działania widać jeszcze bardziej, gdy porównam go do kremu - również polskiego i z tej samej półki cenowej - najniższej w drogerii :) Farmona Przeciwzmarszczkowego i ujędrniającego z linii Herbal Care, o którym pisałam TUTAJ
Ten zaś krem zamierzam odddać komuś młodszemu, ale może nie zostać przyjęty gdyż
pachnie komunizmem.
Co należy rozumieć dosłownie- za wszystkie kosmetyki tak pachniały, więc jeśli ktoś nie wie jak a jest ciekaw- odsyłam do recenzowanego kremu lub do -skądinąd bardzo dobrego i działającego - Kremu-koncentratu do rąk i paznokci Pani Walewska, o którym pisałam TUTAJ
Jedną z najmocniejszych stron omawianego kremu Celia jest jego- wyraźnie odmłodzone w porównaniu do czasów PRL-u- opakowanie.
Po więcej kosmetyków pielęgnacyjnych Celia raczej szybko się nie skuszę, choć teraz w ramach podróży sentymentalnej może kupię sobie jakiś krem właśnie Pani Walewska.
Z kosmetyków kolorowych parę lat temu miałam pomadko-błyszczyk Celia, bardzo fajny ale rozpuścił mi się kiedy nosiłam go w kieszeni spodni... Teraz wiem, że szminek nie nosi się przy ciele, bo żadna dobrze nie zniesie jego ciepła, a wspomniany kosmetyk po prostu się rozpuścił :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)