:) fakt, dużo dzieli mnie od moich pierwszych (wszystkich zakupionych przez Moją Mamę): kremu (póltłusty AA - jesienią 1995 r), pudru (dobry, nie pamiętam jakiej firmy -na początku 1996 r.), tuszu do rzęs (brązowy Miss Sporty - 1996 r.), szminki ( Miss Sporty w odcieniu zgaszonej pomarańczy- 1996 r.), podkładu (Oriflame 1997 r.), perfum (mam je nadal - choć to już końcóweczka i nie mam serca jej zużyć- na ostatnim zdjęciu z lewej strony tubki Playboy schowane za Coco Mademoiselle- Gabriela Sabatini Summer-1998/99 (?), różu (Bourjois styczeń 1999 r.) :)
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :) Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję. Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)
AUTORKA
Interesuje mnie: życie. Kosmetyki. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Kolory. Faktury. Miejsca. Zapachy. Ludzie. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.
O maaatko, ile Ty masz zapachów! :O
OdpowiedzUsuńOjjj ale kolekcja, no nooo minimalistką to nie jesteś :)
OdpowiedzUsuń:) fakt, dużo dzieli mnie od moich pierwszych (wszystkich zakupionych przez Moją Mamę): kremu (póltłusty AA - jesienią 1995 r), pudru (dobry, nie pamiętam jakiej firmy -na początku 1996 r.), tuszu do rzęs (brązowy Miss Sporty - 1996 r.), szminki ( Miss Sporty w odcieniu zgaszonej pomarańczy- 1996 r.), podkładu (Oriflame 1997 r.), perfum (mam je nadal - choć to już końcóweczka i nie mam serca jej zużyć- na ostatnim zdjęciu z lewej strony tubki Playboy schowane za Coco Mademoiselle- Gabriela Sabatini Summer-1998/99 (?), różu (Bourjois styczeń 1999 r.) :)
OdpowiedzUsuń