31/03
2025
2025
Praga: Złota Uliczka we dnie i w nocy-fotorelacja.
W ramach wiosny w Pradze <klik> tym razem zabieram Was na Złotą Uliczkę.
Największym zdziwieniem było dla mnie, że znajduje się ona na terenie Zamku!
Kto żyw bieży na Złotą Uliczkę, dlatego za dnia zobaczycie u mnie zdjęcia wnętrz domków, albowiem na uliczce była masa ludzi, którym musiałabym tu zamazywać masę twarzy. Uliczka będzie widoczna na zdjęciach z późniejszych pór dnia (i wieczora).
Do godziny 17-tej zwiedzanie jest płatne, za to otwarte są domki. To tłumaczy, dlaczego wiele zdjęć, które widziałam na mediach społecznościowych z podpisem "Złota Uliczka" przedstawiały placyk, a nie uliczkę - bo to ostatnie niepłatne miejsce przed bramką na samą uliczkę :)
Wnętrza domków przedstawiają, wydaje się, autentycznych mieszkańców z różnych okresów historycznych (np. krawcowa, wróżka -tak, tak!) i wyposażenie domków.
Standardy życia na klaustrofobicznej uliczce, w domkach wielkości dużych kojców, z jednym wychodkiem na całą ulicę (takie ciemnobrązowe drzwi, dziś zamknięte - będą na zdjęciach) mnie nie urzekły, jak i sama uliczka.
Warto zobaczyć to dziwactwo, to bez dwóch zdań (zresztą większość ludzi darowuje sobie katedrę i zamek - to nie my - a uliczkę zobaczyć musi), oczywiście, ale u mnie uliczka ta budziła niepokój, a "urocze" małe domki przypomniały mi taki horror z makietą alpejskiej wioski, pod która żona ukryła męża, którego zamordowała...
Ale na uliczce znajdowała się również karczma, a co!
Ogólnie oczami wyobraźni widziałam jaki tam był na przestrzeni wieków syf-malaria... Brud, smród i ubóstwo.
My byliśmy na Uliczce o trzech porach: za dnia, po zachodzie słońca i już zupełnym wieczorem.
No dziwaczne miejsce, ciekawe, pociągające, ale i niepokojące... I na pewno nie było słodko tam pomieszkiwać, w takich warunkach (nie w dzisiejszych - muzealnianych i z bieżącą wodą np.)
Dawniej nazywała się ulicą Złotniczą, gdyż była prawdopodobnie siedzibą miejscowych złotników – Żydów pracujących dla skarbu, znajdujących w ten sposób schronienie za murami zamku. Powstała między romańskim i późnogotyckim obwarowaniem północnej części zamku. Do zamkowych łuków muru obronnego, wzniesionego ok. 1500 r. dobudowano małe domki (ponad nimi widać kawałek muru). Poddasza domków tworzą chodnik obronny, łączący wieże Białą i Daliborską. Za czasów cesarza Rudolfa II domki zajmowali członkowie straży zamkowej. Później na Złotej Uliczce mieszkała praska biedota. W domku nr 22 w 1917 r. pisał swoje dzieła Franz Kafka. W latach 50. XX w. wysiedlono ostatnich mieszkańców. Po zachodniej stronie uliczki stoi Biała Wieża, której dolna część służyła aż do połowy XVIII w. jako więzienie. Więziony tu był m.in. XVI-wieczny angielski alchemik i szarlatan Edward Kelley.
Zapraszam na fotorelację.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze zawierające link nie będą publikowane.