09:33

09:33

"Gazetkę w tym miesiącu robią..." przeszłość i teraźniejszość gablot informacyjnych :)


Robiliście kiedyś gazetkę szkolną?

Ja tak.

Nikt tego nie chciał robić, trzeba było wymyślić temat i przygotować materiały do umieszczenia "na gazetce".

Kiedy zbliżało się jakieś święto narodowe, święto typu dzień matki, a także wakacje lub był wrzesień -witaj-szkoło, temat był oczywisty. I oczywiście nudny jak flaki z olejem. 

Jako uczennica za gazetkę odpowiedzialna byłam tylko raz - i była to gazetka na korytarzu szkolnym. Czyli taka dostępna dla każdego. Zrobiła, powiem nieskromnie, furorę, bo - nie pamiętam jaki to czas lub święto się zbliżało (obawiam się, że żadne, stąd mój pomysł) - ale była to gazetka o... gwiazdach filmowych. Inne dzieci pytały mnie skąd wzięłam zdjęcia np. z "Dynastii" (kto kojarzy ten serial?). No skąd. Wycięłam z gazet. 


Już wiem! Tytuł tejże gazetki brzmiał: "Ich droga do sławy." 

Ach, jestem dumna z siebie sprzed niemal 30 lat :) Dobra robota, Asiu. 


A były to czasy - żebyście mieli tego świadomość - kiedy coś takiego jak ksero to dopiero pojawiło się u mojej cioci w banku - nie wymienię nazwy, ale jednym z największych w Polsce, bardzo znanym. A o drukarce, jak  i komputerze to chyba w ogóle nie było mowy. Ha! O jakich czasach mowa? O pierwszej połowie lat 90-tych XX w. 


A czym w ogóle są takie gazetki

Miejscami, w których bardzo łatwo umieścić (fizycznie) jakiś przekaz, a także go usunąć.

Gdyż to coś takiego jak gazeta - w sensie coś, co cyklicznie się pojawia, a raczej w tym wypadku - uaktualnia i zmienia. 

A w sensie nośników tych informacji? 

Ano tablicami informacyjnymi: wykonanymi z różnego rodzaju materiałów, wyposażonymi w szyby i różnego rodzaju zamknięcia bądź nie.

Spotykamy je w różnych miejscach: urzędach, firmach, w blokach, miejscach pracy, w szkołach, przedszkolach,  na osiedlu, na ulicy, w pomieszczeniach i na zewnątrz. Długo by wymieniać. 



Jakie powinny być takowe gabloty?


funkcjonalne  - mają jak najbardziej odpowiadać potrzebom danego miejsca


odporne - wiadomo, dłużej posłużą swym celom, a i będą się wciąż dobrze prezentowały


jak najbardziej eksponujące swą zawartość, co można osiągnąć m.in. odpowiednim oświetleniem  ( np. w postaci podświetlenia LED), a także kolorem tła,


odpowiednio zabezpieczone - zarówno prze zniszczeniem , jak i przed dostępem do ich wnętrza niepowołanych do tego osób, z czym wiąże się również odpowedni sposób ich otwierania/zamykania.

 

Więcej informacji znajdziecie pod adresem gabloty.info.pl/gabloty-ogloszeniowe-informacyjne/


Ach, jakże żałuję, że nie mogę i Wam pokazać mojej w/w gazetki szkolnej sprzed prawie 30 lat.  Ta Alexis! Ta Elizabeth Tylor!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger