15:19

15:19

BIERNA AGRESJA I JEJ PRZEJAWY

Bierna agresja.
No brzmi to jak oksymoron.
Oksymoron (antylogiaepitet sprzeczny): figura retoryczna, którą tworzy się przez zestawienie wyrazów o przeciwstawnych znaczeniach.

Tak też brzmią zachowania bierno-agresywne, pasywno-agresywne, gdyż bierność jest raczej brakiem działania i w sumie wielu przypadkach biernej agresji właśnie tak jest, i przejawia się  ona nierobieniem czegoś i wycofywaniem się z działania. Ale o tym poniżej.

Ogólnie bierna agresja oznacza, że ktoś nie da Ci w ryja gdyż stosuje przemoc psychiczną i emocjonalną. "Tylko". Chyba, że jest to osoba, która stosuje zarówno taką przemoc jak i fizyczną. Ale tu nie o agresji fizycznej. 
Z agresją fizyczną jest taka sprawa, że jest ona od razu rozpoznawalna- oooo,wiadomo, może nie przez otoczenie, bo takie osoby "wiedzą gdzie bić", ale osoba bita wie, że bita jest. Może to sobie tłumaczyć, racjonalizować, usprawiedliwiać oprawcę, ale wie, że ma co usprawiedliwiać. Absolutnie nie twierdzę, że przemoc fizyczna jest jakaś "lepsza", "zdrowsza" i myślę, iż tak naprawdę nie wiemy ile osób (zwykle dzieci i kobiet) w końcu w jej konsekwencji trafia do grobu. 
Agresja psychiczna może popychać ofiarę w tym samym kierunku, ale nie dosłownie, nie fizycznie, coś fizycznie zrobić może sobie tylko adresat tej przemocy samodzielnie.
 

Na oko wszystko wygląda pięknie ładnie i tak, że ofiara biernej agresji albo sama nie wie co się dzieje albo "rzuca się", "ciska", "histeryzuje" , krzyczy, płacze, itp., co jest aktywnością dosłownie fizyczną, odbieraną przez świadków ich zmysłami, a sam oprawca jest spokojny, miły, uśmiechnięty, i w sumie nie zrobił, nie powiedział  nic czym mógłby wywołać aż taki wybuch. Może ta osoba, co ciska się bez powodu jest jakaś pieprznięta? Chyba ona/on ma nie po kolei w głowie. Dodatkowo nikt z widzów takich przedstawień nie wie co wcześniej, bez świadków, poprzedziło ów spektakl, jaka praca już została wykonana nad ofiarą gdy nikt postronny nie widział i nie słyszał. Spotkałam się z historią, że mąż urządził żonie karczemną awanturę przed wyjściem na święta do jej rodziny, po prostu piekło, że wszystkiego się odechciewa. Po czym poszli na te święta, on jej przy wszystkich dał w prezencie pierścionek, a ona... wybuchła na niego. I kto tu dla widzów wygląda na popieprzonego? No własnie, to są takie akcje, że ludziom,  którzy nie mają takiego doświadczenia łatwo powiedzieć "to niemożliwe", "przesadzasz", "masz spiskową teorię dziejów".
Jaaasne.
Tymczasem, jak to powiedział Mike Tyson:
 "Każdy ma jakiś plan dopóki nie dostanie pięścią w mordę"
Kogo nie boli temu powoli - tak mawiała moja Babcia. 
Ba, mówimy tu o biernej agresji, a więc ta "pięść w mordę" jest w tym przypadku w przenośni, nie dosłowna. 

Bierna agresja jest silnym orężem w każdym ręku, ale jest też jedyną formą agresji dla ludzi słabych - w przenośni lub dosłownie, a więc tchórzy, intrygantów, kobiet (które mają mniej siły fizycznej i są mniejsze od mężczyzn, co nie znaczy, że jest więcej takich kobiet niż mężczyzn, raczej chodzi o aspekt kulturowy i historyczny). Przypomnijcie sobie jakiś serial kostiumowy i rozgrywki o władzę, bierni agresorzy to tacy skryci truciciele w tychże serialach, to ludzie z charakterem truciciela, nie kogoś, kto stanie do jawnej, uczciwej walki czy pojedynku.
Sączą więc swoją truciznę i przemoc w sposób często nierozpoznawalny nawet przez jej adresatów, ofiary. Wyładowują i przekazują swoją "zimną"  złość.




Bierną agresją jest m.in.:  

- wycofywanie zainteresowania,

- unikanie kontaktu (szczególnie jeśłl druga strona jest w sytuacji kiedy np. potrzebna jest jej pomoc i wsparcie), 

- spóźnianie się na umówione spotkania,
 
- nieodpowiadanie na sms-y, maile, nieodbieranie telefonów,
 
- nieoddzwanianie,

- udawanie, że kogoś się nie widzi, nie słyszy,

- obrażanie się, milczenie, fochy, "ciche dni"

- kłamstwa,

- odwlekanie wykonania oczekiwanej czynności - "już", "zaraz", "zdążę" itp.,

- zrywanie kontaktów,  odchodzenie -wracanie jak bumerang,

- trzaskanie drzwiami, przekładanie naczyń, odkurzanie, robienie czegoś hałaśliwego, gdy druga osoba właśnie położyła się spać, pracuje, prowadzi ważną rozmowę itp., itd.,

- wzdychanie, przewracanie oczami,  teatralne reakcje itp.,

- niedotrzymywanie umowy, obietnic, wystawianie kogoś, 

- szeptanie do kogoś kiedy jest się w większym gronie, "tajemnice na ucho".

Agresją są takie zachowania, które nie występują u kogoś rzadko/pojedynczo/przez przypadek/wyjątkowo. Że każdemu kiedyś może się zdarzyć
Są to zachowania chroniczne, bardzo częste, powtarzalne.  Stanowią szeroki repertuar mający na celu okazanie zakamuflowanej złości, niechęci, zazdrości, zawiści i wrogości i szkodzenie innym.  Równocześnie jest to coś takiego,  co stosunkowo łatwo jakoś inaczej wytłumaczyć odwrócić kota ogonem (" to niechcący", "żartowałem", "przesadzasz", "jesteś przewrażliwiona", "jesteś uprzedzony" itp., itd., etc.) tak, że osoba, która pada ofiarą takiej agresji sama może nie wiedzieć o co chodzi i czuć zmieszanie. A już na pewno świadkowie takiej biernej agresji mogą ją zbagatelizować, tłumaczyć - szczerze, w dobrej woli i nieświadomości ("nic się nie stało") bądź mają ułatwione zadanie udawania w złej woli, że nie wiedzą o co chodzi. To powoduje, że w sytuacji konfrontacji oprawcy łatwo wycofać się z tych zachowań ("ale o co chodzi..?), zaprzeczyć im, z w/w powodów  nie znajdzie się też świadków, którzy potwierdzą agresję i trudno to udowodnić, szczególnie jeśli taki model postępowania dotyczy całej grupy ludzi i jakiegoś zamkniętego środowiska co przypomina wtedy niepisaną umowę, cichy układ, zmowę. I działa na zasadzie stada drapieżników polującego na inne zwierzę. A na oko ładnie, pięknie, uśmiechy, proszę, przepraszam, dziękuję, panie przodem, ale masz ładny sweterek. 

Przejawy pasywnej agresji mogą się ujawniać nie tylko w związku, rodzinie, wśród znajomych, ale we wszelkich relacjach. Szczególnie w środowisku zawodowym, bo chyba sobie nie wyobrażamy, że ktoś mógłby bezkarnie i niezauważalnie a czasem i z przyklaskiem ze strony innych, tygodniami, miesiącami czy latami znęcać się nad współpracownikiem czy współpracownikami w sposób otwarty, niezakamuflowany czy fizyczny. 
Ale to już temat na oddzielny wpis.

3 komentarze:

  1. bardzo dobrze, że poruszasz tego typu tematy, to naprawdę ważne, bo jednak mało się o tym mówi

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ważny temat, fajnie, że o tym piszesz

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry i bardzo przydatny temat. Każdemu się przyda taka wiedza.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger