Zapraszam na recenzję nowości od WET N WILD.
Rozświetlający, nawilżający podkład do twarzy. Niweluje widoczność porów, idealnie łączy się ze skórą. Jedwabista i kremowa formuła. Krycie od średniego do pełnego. Zapewnia świetlistą, gładką cerę.
A oto porównanie z PAESE LONG COVER LUMINOUS W KOLORZE JASNY BEŻ:
Jak widzicie Paese jest bardziej gęste i bardziej beżowe.
Na dodatek leisty WET N WILD ma większe od Paese krycie!
A jeśli chodzi o PHOTOFOCUS DEWY LUMINEUX: spełnia obietnice producenta.
Po prostu.
W tym momencie możecie cofnąć się do pierwszego opisu, który wzięłam z opakowania, i sobie go przypomnieć. Kryje ładnie - średnio plus bym powiedziała, zapewnia efekt świetlistej cery bez efektu maski. Nie ma wad PHOTOFOCUS a- tzn. nie jest dla mnie za ciężki i za gumowy, nie osadza mi się w porach, nie ma też zapachu farby olejnej (co mi akurat nie przeszkadzało) poprzednika. Nakładam go palcami, nie muszę go "rozwadniać" mokrą gąbką. Jestem z niego bardzo zadowolona, ulubieniec!
Ja chyba jeszcze nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLubię jego krycie
OdpowiedzUsuńTego produktu kompletnie nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ta szpatułka i dość skutecznie mnie zniechęca do zakupu :/
OdpowiedzUsuńFajnie ze sie u Ciebie sprawdzil u mnie daje efekt ciastka ;)
OdpowiedzUsuń