Zapraszam ponownie do Włoch. Coś mi się schodzi z przedstawieniem Wam wszystkich stamtąd fotorelacji, ale to dlatego, że przede wszystkim to byliśmy tam właściwie zaraz tuż tuż przed wielkim ambarasem z pandemią, w połowie lutego, i potem nie miałam serca nawet oglądać tych zdjęć, a co dopiero się nimi tu zajmować... W tamtym czasie lockdownu zryły mi banię zdjęcia papieża odprawiającego mszę przed pustym Placem Św. Piotra - i to był po prostu straszny widok, jak z filmów katastroficznych. Pusty Plac Św. Piotra??? Włos mi się jeżył na głowie. Nawiązując do tego: tłumy na moich zdjęciach czekające przed wejściem to, jak na Rzym, niski sezon, brak sezonu, mało ludzi!!!
Dziś drugi wpis o Rzymie, a mam w zanadrzu jeszcze jeden. Bazylika Św. Piotra i wszystkie dzieła sztuki, o których uczyłam się na plastyce w podstawówce, a później na egzaminy wstępne na studia... W końcu tam zawitałam, po raz pierwszy. - bo spodziewajcie się w przyszłości ciągu dalszego.
Samą Bazylikę trzeba by zwiedzać co najmniej tydzień, a nie ok. 2 godziny jak my teraz, tym niemniej daje to już jakieś pojęcie. Wspaniała architektura no i dzieła sztuki z rodzaju, który uwielbiam, a którego tak mało jest do oglądania na co dzień - rzeźby. Żaden podręcznik i zdjęcie nie odda wrażenia na żywo w 3D. Dlatego zobaczycie po kilka ujęć tej samej rzeźby. O to w tym chodzi! Są trójwymiarowe!
Nie przedłużając zapraszam na multum zdjęć, już bez żadnych komentarzy, bo przewodniki po Bazylice możecie znaleźć w innym, niejednym miejscu w sieci, a ja zapraszam Was do popatrzenia ze mną na to, co oglądałam w zachwycie.
Chciałabym zobaczyć kiedyś z bliska to wszystko. Piękne zdjęcia i widoki :)
OdpowiedzUsuńAjjj, jak tam pięknie! <3 Takie miejsca bez wątpienia mają w sobie coś przyciągającego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!