Zapraszam - na razie oczywiście jedynie wirtualnie - do Włoch, tym razem na spacer po Asyżu.
Będzie duuużo zdjęć, za to tekstu niezbyt wiele - jak to w fotorelacji bywa.
Zapraszam na malownicze i klimatyczne widoki kamiennych uliczek, urokliwych zaułków, kościołów, starożytności, sklepów oraz panoram...
Z lekka zagubić się wśród kamiennych zaułków, chodzić tymi samymi kamiennymi uliczkami co Biedaczyna z Asyżu i być wysmaganym przez umbryjski wiatr... Ach....
Wszystko to w nie-sezonie i już, jak się potem okazało, w przededniu pandemii... ehh...
Z lekka zagubić się wśród kamiennych zaułków, chodzić tymi samymi kamiennymi uliczkami co Biedaczyna z Asyżu i być wysmaganym przez umbryjski wiatr... Ach....
Wszystko to w nie-sezonie i już, jak się potem okazało, w przededniu pandemii... ehh...
Asyż to miasto w Umbrii, zwanej ziemią świętych bowiem z Asyżem związany św. Franciszek i Św. Klara to nie wszyscy z licznych przedstawicieli kanonizowanych osób pochodzących z tego regionu...
Asyż kojarzy się oczywiście ze Św. Franciszkiem, który tu się urodził, tu znajduje się kolebka zakonu franciszkanów i tu też jest pochowany jego założyciel.
To pierwsza na świecie osoba o tym imieniu - mianowicie dostał on na chrzcie imię Jan, a "Francesco" ("Francuzik") zaczął go nazywać ojciec, niejako na cześć Francji...
Przychodzi mi na myśl dawno oglądany film Franco Zeffirellego Pieśń słoneczna (Brat Słońce,siostra Księżyc) o św. Franciszku, choć nam przyszło oglądać to miasto w pochmurny, zimny, wietrzny dzień.
Oprócz tego wiedzieć należy, że jest to średniowieczne - co tam średniowieczne, starożytne (już w III w. p.n. e. znajdowała się tam osada etruska) miasto w kamieniu, na górze.
Kiedy się do niego, pod górę, zbliżaliśmy
wyglądało to zupełnie jak takie malowane na płasko panoramy Betlejem, które bywały tłami w kościelnych szopkach - nie wiem, czy wiecie o co chodzi, u mnie kiedyś dokładnie taka wielka panorama była tłem dla szopki trójwymiarowej czyli rzeźby, siano itp.: wymalowane na wieeeelkiej płachcie, otoczone murami miasto. Na górze. Starożytne. Wszystko się zgadza. Niestety tego akurat "szopkowego" widoku miasta na górze z białego kamienia, nie udało mi się z autobusu pochwycić.
Zapraszam na inne widoki.
Widok na Bazylikę Św. Franciszka, XIII wieczny (rozbudowywany w XIV i XV w.) kościół wybudowany na danych Wzgórzach Piekielnych (wykonywano tam wyroki śmierci), przechrzczonych na Wzgórza Rajskie. Bazylika należy do Watykanu, bowiem klasztor franciszkanów ma zakaz posiadania dóbr.
Jedna z bram miasta, Brama Św. Franciszka:
Bazylika Św. Franciszka i jej dziedziniec z krużgankami oraz panoramy okolicy
Zdjęcia Bazyliki tylko zewnątrz, bo w środku nie można było robić - i chyba to lepiej, bo można się było skupić tylko na podziwianiu (m.in. fresków Giotta).
W bazylice jest pochowany Franciszek.
Uliczki i zaułki miasta
Plac ratuszowy - starożytne forum, a nim starożytna Świątynia Minerwy- dziś kościół Matki Bożej
Kościół znajdujący się w miejscu domu rodzinnego Św. Franciszka
i zaułki
Miejsce urodzenia Św. Franciszka (podówczas stajenka - jakieś skojarzenia..?)
i znowu zaułki
Bazylika Św. Klary
Tu również nie wolno było robić zdjęć, ani wnętrzom, ani samej Św. Klarze
i kolejne widoki
kolorowe klepsydry...
i zaułki
sklep z sandałami, wiadomo, w nich chodzą franciszkanie
W Asyżu jest cała maaaasa sklepów z dewocjonaliami
majoliki, wyroby ceramiczne, z których Asyż jest znany
mydło i powidło, i świątki do tego - typowy kicz,
ale nie brakuje też tych z jedzeniem
i słodkościami
i zaułki, uliczki, panoramy
Katedra Św. Rufina (romański kościół z XII w.)
W tym kościele św. Franciszek wygłosił swoje pierwsze kazanie, znajduje się w nim chrzcielnica, w której zostali ochrzczeni i Franciszek, i Św.Klara, a także spoczywa, święty, a jakże, Rufin,
W Asyżu spokojnie można się porozumieć posługując tylko polskim (wiadomo-pielgrzymi, a pielgrzymi to pieniążki), pracują też tam nasi rodacy (tzn. my mieliśmy do czynienia tylko z rodaczkami).
Przepiękne zdjęcia. Aż żal, co stało się przez koronawirus...
OdpowiedzUsuńwygląda imponująco... choć brakuje słoneczka.
OdpowiedzUsuńAle puekne zdjęcia. Zapisuje jako miejsce do odwiedzenia. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś będziemy moglu podróżować
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńLubie wpadac do Wloch na zakupy, ale widze ze warto wybrac sie tez do Asyzu :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w obecnej sytuacji nie możemy podróżować :(
OdpowiedzUsuńTo miejsce, które chciałabym odwiedzić i oby udało się w końcu podróżować :)
Pozdrawiam :)
miałam okazję być w Asyżu, ale niestety pamiętam to jak przez mgłę, byłam za mała, chętnie odswieżyłabym sobie pamięć :-)
OdpowiedzUsuńAleż uczta dla oczu! Coś pięknego :) Obejrzałam, przeczytałam wszystko z zapartym tchem i uśmiechem od ucha do ucha. Dzięki za tę wspaniałą fotorelację :)
OdpowiedzUsuń