Kiedy miałam 20 lat - czyli lat temu 20 - błyszczyki były na absolutnym topie, a pomadki matowe właściwie nie istniały, nikt też by nie pomyślał o malowaniu ust na jakieś wyraziste kolory!
Widzę, że teraz następuje już lekkie znudzenie mega matami i większe zainteresowanie klasycznymi pomadkami, a także błyszczykami.
Dziś zapraszam na recenzję kosmetyku, który po pierwszym użyciu chciałam wyrzucić do kosza.
Widzę, że teraz następuje już lekkie znudzenie mega matami i większe zainteresowanie klasycznymi pomadkami, a także błyszczykami.
Dziś zapraszam na recenzję kosmetyku, który po pierwszym użyciu chciałam wyrzucić do kosza.
Użyłam jednak raz drugi i... czytajcie!
Info od producenta, obietnice i skład:
Powiększone i pełne blasku usta w zaledwie jedną sekundę. Zobacz, co potrafi nowy błyszczyk do ust Rimmel Oh My Gloss! Plump
Spodoba Ci się w nim:
Objętość jaką daje ustom – marzysz o pełniejszych ustach? Wystarczy, że nałożysz błyszczyk Oh My Gloss! Plump, a Twoje wargi w sekundę zyskają apetyczną objętość. To dlatego, że pomadka ma w składzie trio, które skutecznie dodaje objętości – olejek cynamonowy, kamforę i kapsaicynę.
Wysoki połysk – to nie tylko powiększający błyszczyk do ust, lecz także silnie nabłyszczający. Możesz więc stworzyć z jego pomocą makijaż w wersji full glow!
Wygładzenie i nawilżenie ust – po użyciu Oh My Gloss! Plump usta stają się supergładkie oraz przyjemnie nawilżone.
Trwałość – mimo że to silnie nabłyszczający błyszczyk, nie musisz się bać o jego trwałość. Wytrzymuje na ustach naprawdę długo!
Lustrzany efekt – z tym błyszczykiem możesz stworzyć supermodny make-up ust z efektem lustra. Twoje usta będą wyglądały jak lustrzana tafla i zmysłowo odbijały światło.
Łatwość aplikacji – jedno pociągnięcie pędzelkiem, a usta są idealnie podkreślone dzięki mocno napigmentowanym kolorom i wygodnemu aplikatorowi.
Wiele odcieni do wyboru – intensywna czerwień, naturalny beż, chłodny róż. Wszystkie odcienie tego powiększającego błyszczyka są trwałe i sprawdzą się na każdą okazję. Wybierz jeden z wyjątkowych odcieni: 800 Diamond Pop, 210 1999, 820 Juicy Lucy, 500 Saucy.
Mocna pigmentacja – wszystkie odcienie Oh My Gloss! Plump są mocno napigmentowane, co daje efekt głębokiego koloru na ustach.
Połysk i kolor, efekt pełnych ust i jednoczesna ich pielęgnacja – to wszystko zapewni Ci powiększający błyszczyk do ust Rimmel Oh My Gloss! Plump!
POLYBUTENE, PARAFFINUM LIQUIDUM/MINERAL OIL/HUILE MINERALE, TRIOCTYLDODECYL CITRATE, OCTYLDODECANOL, PARFUM/FRAGRANCE, MENTHONE GLYCERIN ACETAL, FLAVOR/AROMA, SILICA DIMETHYL SILYLATE, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, SILICA, POLYETHYLENE, BENZYL BENZOATE, PHENOXYETHANOL, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, LIMONENE, ETHYLHEXYL PALMITATE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, TOCOPHERYL ACETATE, EUGENOL, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, TRIBEHENIN, LINALOOL, BENZYL SALICYLATE, BENZYL CINNAMATE, SORBITAN ISOSTEARATE, CINNAMYL ALCOHOL, TIN OXIDE, CINNAMAL, LACTIC ACID, BHT, BUTYLENE GLYCOL, CAPRYLYL GLYCOL, PALMITOYL TRIPEPTIDE-1, SODIUM HYALURONATE, HEXYLENE GLYCOL [May Contain/Peut Contenir/+/-: MICA, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), D&C RED NO. 27 ALUMINUM LAKE (CI 45410), FD&C YELLOW NO. 5 LAKE (CI 19140), IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), FD&C BLUE NO. 1 ALUMINUM LAKE (CI 42090), D&C RED NO. 6 BARIUM LAKE (CI 15850), D&C RED NO.7 CALCIUM LAKE (CI 15850), D&C RED NO. 21 (C14-032), FD&C YELLOW NO. 6 ALUMINUM LAKE (CI 15985)].
https://www.rimmellondon.com/pl_pl/produkty/usta/oh-my-gloss-plump
Regularna cena to ok. 35 zeta.
Błyszczyk ma nieduży, płaski aplikator
Ja mam kolor 210 o nazwie 1999 - czyli tak jak wyżej pisałam, w trendzie sprzed lat 21 :)
Jest to ciepły nudziak.
Co do koloru wolałabym, żeby był nieco zimniejszy.
Jednak wywalić ten kosmetyk chciałam z powodu tego jak... szczypie w usta.
Mega!
Ma silny zapach cynamonu, ale piecze też kamforą.
Jednak za drugim razem byłam już bardziej przyzwyczajona, pieczenie też wynagradza efekt - właśnie taki, jak obiecany przez producenta: dobre krycie (tak rzadko w błyszczykach spotykane), lustrzany, piękny blask, powiększenie ust i bardzo dobra - jak na błyszczyk - trwałość. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam z takim błyszczykiem do czynienia... Chociaż jak dla mnie mógłby nie piec, i nie powiększać ust, bo sam blask już optycznie powiększa. Kto ma jakieś problemy z ustami - sama miałam kiedyś mega suche z powodu alergii, aż puchły, i tak przez parę miesięcy - dla tego absolutnie nie jest to kosmetyk.
Ja na stan na dzień dzisiejszy: jestem na tak!
Regularna cena to ok. 35 zeta.
Błyszczyk ma nieduży, płaski aplikator
Ja mam kolor 210 o nazwie 1999 - czyli tak jak wyżej pisałam, w trendzie sprzed lat 21 :)
Jest to ciepły nudziak.
Co do koloru wolałabym, żeby był nieco zimniejszy.
Jednak wywalić ten kosmetyk chciałam z powodu tego jak... szczypie w usta.
Mega!
Ma silny zapach cynamonu, ale piecze też kamforą.
Jednak za drugim razem byłam już bardziej przyzwyczajona, pieczenie też wynagradza efekt - właśnie taki, jak obiecany przez producenta: dobre krycie (tak rzadko w błyszczykach spotykane), lustrzany, piękny blask, powiększenie ust i bardzo dobra - jak na błyszczyk - trwałość. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam z takim błyszczykiem do czynienia... Chociaż jak dla mnie mógłby nie piec, i nie powiększać ust, bo sam blask już optycznie powiększa. Kto ma jakieś problemy z ustami - sama miałam kiedyś mega suche z powodu alergii, aż puchły, i tak przez parę miesięcy - dla tego absolutnie nie jest to kosmetyk.
Ja na stan na dzień dzisiejszy: jestem na tak!
Ja właśnie ostatnio chętnie sięgam po błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńOdcień ma super :)
OdpowiedzUsuńOdcień jak najbardziej w moim typie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, ale takich błyszczyków akurat nie lubię :D
OdpowiedzUsuńBardzo przemawia do mnie jego kolor :D
OdpowiedzUsuń