" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


26/10
2019

PODKŁAD LOVELY CAMOUFLAGE FOUNDATION

Dzisiaj nowość od Lovely, obecnie już dość łatwo dostępna, ale kiedy się pojawiła pojechałam po nią do Rosska w sąsiednim powiecie. Ba, województwie :)

Mowa o podkładzie CAMOUFLAGE FOUNDATION, który to posiadam w kolorze PORCELAIN.



Info producenta:

Kremowy podkład do twarzy o wysokim stopniu krycia. Idealnie ukrywa przebarwienia, zaczerwienienia oraz niewielkie niedoskonałości skóry. Zapewnia naturalne wykończenie, pozostawia skórę gładką i matową przez wiele godzin. Jego atutem jest bardzo lekka formuła, która wtapia się w skórę, nie zatyka porów i nie tworzy efektu maski. Podkład dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych.

Cena 26 zeta.

Mój kolor to PORCELAIN. Brak testerów nie ułatwia sprawy wyboru odcienia...



Ten kolor jest jasny i różowy, bardzo podobny do BUFF Revlon Colorstay, tylko minimalnie bardziej od tamtego różowy.

W porównaniu z przesławnym kamuflażem z tej serii (PO LEWEJ) jest nieco jaśniejszy, odrobinę mniej różowy, no a w konsystencji rzecz jasna bardziej leisty, i mniej zastygający.
.



Obiecane przez producenta efekty:

mat - nie mam uwag, w sumie nie zwróciłam na to uwagi, bo

krycie - nie powala, nic szczególnego, daleko mu do full cover,

brak efektu maski- niestety na mnie zachowuje się jak podkłady pudrowe tudzież pudry w płynie/podkładzie - choć chwalone przez wielu moje cera ich nie lubi, nie współpracuje z nimi, na mnie smużą i się mażą.


Podsumowując: jak dla mnie i na mnie rozczarowanie. Na co innego liczyłam po jego fantastycznym starszym bracie czyli korektorze. Natomiast nie jest to kosmetyk, który nazwę bublem i wyrzucę, bo wstyd go puszczać w świat, szczególnie po własnej recenzji. Ten pójdzie w świat, bo cery są różne, a i wiele osób miesza podkłady (czego ja nie robię) uzyskując różne efekty i kolory. 

Komentarze

  1. Mnie jakoś on nie kusi, korektora z tej serii też nie darzę wielką miłością. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie mogę się przekonać do tej firmy..

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj szkoda ze Cie rozczarowal, ale mnie tez jakos wizualnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, przejechałam się na tych kosmetykach, więc nie dziwię Ci się, że się nie sprawdził. Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba kosmetyk nie dla mnie. Kupując podkład w obietnicą krycia - oczekuję go na full a nie takie byle co.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety u mnie w grę wchodzi tylko jeden podkład bo po reszcie dostaje strasznej reakcji alergicznej. Mimo wszystko miło przeczytać recenzję tego kosmetyku 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.