Ale o nim nie napiszę, bo to po prostu sklep odzieżowy Pani Edyty, bez żadnych ogólnopolskich czy międzynarodowych marek i sieciówek.
Tutaj przedstawię tylko to, o czym mam pewność, że Wy też możecie to sobie kupić - albo stacjonarnie, albo on line. Stąd własnie takie i tylko takie pozycje oraz marki w tym wpisie. Wszystko to z czystym sumieniem mogę Wam polecić: wiecie, jak farmaceuta w reklamie jakiegoś suplementu "sam to stosuję" :)
Żeby była jasność: sponsorem tego wpisu jest mój własny portfel.
Płacę za tę wiedzę, ale jeśli coś mi się sprawdza na sto procent i jestem bardzo zadowolona to wracam po to, a nawet od razu kupuję więcej niż jedną sztukę, i nie spieszno mi szukać czegoś innego.
Oto uchylam Wam rąbka mego outfitu (oraz dessusu).
STANIKI
Od lat jestem wierna polskim markom. Wysoka jakość, piękne i różne modele przy rozsądnej w stosunku do niej cenie. Wiecie, że konstrukcja stanika przypomina konstrukcję mostów? I jak ważne jest jego dobre dopasowanie? Pewnie już wiecie, bo teraz brafitting, przynajmniej deklaratywnie, jest bardzo modny, a słowo bardzo znane. To mi nasuwa myśl,, że chcę temu tematowi poświęcić osobny wpis. Ja nie posiadam jakiegoś nietypowego rozmiaru w rodzaju 65 M, mam duży rozmiar, ale raczej duży pod biustem, a na wybór nie narzekam.
Obecnie mój nr 1 to marka KINGA
BUTY
Pomijając sportowe w moich pudełkach na buty od kilku lat - w każdym sezonie oprócz lata - rządzi marka Carinii
Korzystam też z tego, że fabryka znajduje się w okolicy i mam tu dostęp i do salonu firmowego i nawet do do permanentnego kiermaszu tej marki w dużej hali, gdzie ceny są niższe nie gdzie indziej.
Sandały
Od lat noszę różne - najlepiej jak najbardziej kolorowe- wierzchy, ale zawsze na tej samej, wygodnej dla mnie i mojej stopy po kontuzji i z ostrogą piętową podeszwie i są to buty marki LEMAR
Historia jest ta sama co z poprzednią marką, producent ma zakład w tej samej miejscowości. Kolorowe modele z kwiatkami wzdłuż stopy na przestrzeni kilku lat to chyba ja wykupiłam do cna: wyglądały ekstra, przewygodne, kiedy ostatni raz kupowałam na raz dwie pary turkusowych (bo nie było wyboru kolorów) to sprzedawczyni była pod takim wrażeniem, że mi dołożyła długopis :) Nie tłumaczyłam jej, że to chyba jakiś szósty rok kiedy w takich chodzę, i własnie kupuję 6 i 7 parę. Niestety ten model już nie jest produkowany, nad czym boleję, ale na szczęście korzystają jeszcze z tych samych podeszw, więc wybieram z nich najbardziej kolorowe wierzchy.
Oprócz tego podoba mi się bardzo marka IRREGULAR CHOICE i mam na razie dwie pary ich bucików.
Żałuję, iż nie poznałam tej oferty wcześniej, bo miałabym buty tej marki kupione na różne okazje, które już minęły... Obecnie z racji ortopedycznych odpadają mi już obcasy wyższe niż 6 cm... Te buty kupiłam on line na Spartoo
C & A
Zdarza mi się tam kupować każdy rodzaj ubrania - oprócz staników.
Rozsądne ceny, ładne, praktyczne i znalezienie mojego rozmiaru czegokolwiek tam nie graniczy z cudem, na dodatek ma to metki liczbą 46 lub 48, natomiast w takich sklepach jak ten wspomniany na samym początku rzeczy dobre na mnie (tzn. takie, w które się mieszczę, ale niekoniecznie wszystko to dobrze na mnie leży) mają raz rozmiar 48, innym razem 50 lub XXXXL.
Za jakość kolejnych zdjęć przepraszam, ale są to zdjęcia monitora mojego autorstwa, a nie ściągnięte, przez co ta słaba jakość
GATTA
Tej marki mam body
oraz takie eleganckie bluzeczki w typie body
jednak do eleganckich bluzeczek (i podkoszulek) bardziej polecam markę
ELDAR
gdzie też swego czasu porządnie się zaopatrzyłam, jeszcze wtedy nie było sklepu on line tej marki i kupowałam je na Allegro. Widzę, że po latach muszę powrócić na zakupy po bluzeczki Eldar!
LIDL
W Lidlu - choć to akurat zdjęcie mówi Wam co innego - kupuję głównie takie dzianinowe spodnie - rybaczki lub haremki, spodnie i bluzy dresowe, podkoszulki, logginsy. Rzadko kiedy co innego. Czasem podobają mi się jakieś rzeczy, ale w rozmiarówce do L czy też 44 po prostu się nie mieszczę... Zawsze witam z radością tydzień XXL... Kiedyś jeden mój znajomy nazwał Lidla "sklepem dla biednych", ale tak się składa, że to na nim nie raz ciążył komornik, a nie na mnie...
SKÓRZANE RZECZY
Posiadam tylko jedną - czarną ramoneskę, drugą w mojej karierze. Poprzednią nosiłam 8 lat. Jest marki OCHNIK (tak jak poprzednia).
Chociaż dysponuję tu również salonem tej marki z cenami outletowymi to i tak nie jestem w stanie (psychicznie) wydać ponad 300 zeta na torebkę lub ok. 150 na portfel dlatego, że są skórzane. Wittcheny w Lidlu też mnie nie pociągają.
Dlatego w takich sieciówkach jak NEW LOOK, CROPP (ZDJĘCIE PONIŻEJ) , HOUSE
kupuję portfele.
Też zawsze w tym samym rozmiarze, układzie kieszeni i rozkłądające się na trzy.
Też zawsze w tym samym rozmiarze, układzie kieszeni i rozkłądające się na trzy.
TOREBKI jeśli sieciówka to NEW LOOK, obecnie od dawna noszę zawsze ten sam model kupiony tutaj w sklepie, zrobiłam się wygodnicka i można tę torbę przerzucić przez ramię i mieć wolne obydwie ręce, na dodatek nie jest duża, ale pakowna i ma duży udźwig ramienia, a sam mój powerbank waży. Na przeróżne okazje torebki tez kupowałam albo w NEW LOOK, albo w lokalnych butikach.
DODATKI, BIŻUTERIA HANDMADE, RĘKODZIEŁO, FIMO, SUTASZ ITP.
Allegro, dawniej Dawanda teraz to ETSY.
A jeśli jest okazja to jarmarki, kiermasze rękodzieła, stragany przy okazji zwiedzania i wycieczek, a nawet kiedyś Mazowieckie Dożynki ( z nich mam ten cudny wisiorek-dzbanuszek z filiżanką i łyżeczką), gdzie można znaleźć cuda o wiele taniej niż w Internecie albo w stacjonarnym sklepie z rękodziełem, - tam to dopiero ceny bywają horrendalne.
Tyle dzisiaj ode mnie.
Mam nadzieję, że moje informacje się Wam przydadzą.
Piękne rzeczy,zwłaszcza bielizna :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej ubrania zamawiam na bonprix, ale lubię też C&A oraz lokalny butik gdzie są ubrania jedyne w swoim rodzaju - co prawda drogie, ale wiem, że połowa miasta nie ma takiego samego ;p
OdpowiedzUsuńW C&A jakoś ostatnio nie mogę sobie niczego znaleźć, ale również chętnie kupuję portfele w sieciówkach - mój obecny pochodzi z Sinsaya.
OdpowiedzUsuńButy mi się bardzo podobają, szczególnie te kolorowe :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej z Twojej listy chyba kupuję ubrania w Lidlu i C&A ;)
c&a uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKochana te staniki sa przepiekne, wlasnie szukam kilku bardziej sexy, bielizna szybko sie zuzywa ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatne informacje :) Ja z reguły kupuję w zwykłych sieciówkach typu Sinsay czy Reserved.
OdpowiedzUsuńTa Kinga ma bardzo ładną bieliznę.
OdpowiedzUsuńTeż mam swoje ulubione sklepy.
OdpowiedzUsuń