Kosmetykiem tym zainteresowałam się w czasie promocji Rossmann na makijaż, oczywiście nigdzie go wtedy nie dorwałam.
Kupiłam po promocji w cenie regularnej za 27.99.
Czy jestem zadowolona z tego zakupu?
Czytajcie!
Produkt (aż 22 g) znajduje się w ładnym papierowym pudełeczku, które jest praktyczne, lekkie i cieszy oko (ja takie bardzo lubię), jest wytłaczany w liście palmy i intensywnie pachnie (kosmetyk perfumowany), ale tylko w opakowaniu, więc jeśli komuś przeszkadzałby jego zapach, to nie ma się czym martwić:
Info od producenta:
Kolor 02 to brąz raczej w stronę ciepłego niż neutralny...
A ja kupiłam go z myślą o konturowaniu, nie opalaniu - powiedzmy konturowaniu latem, gdyż temperatura jego koloru - cóż, zależy do czego porównać.
Na pewno jest cieplejszy niż INGLOT 505:
Ale zdecydowanie zimniejszy niż Pierre Rene BRONZING POWDER 01 Light Bronze:
Jego aplikacja to sama przyjemność, ładnie się rozprowadza na skórze i ładnie na niej wygląda - nie ma drobinek, ale pozostawia przyjemny, satynowy efekt.
Wart swojej ceny - również i regularnej.
Wibo znowu się popisało!
Był jednym z moich ulubieńców maja, i zostanie nim pewnie tak gdzieś do października.
Spełnia obietnice producenta i polecam go!
Dla mnie byłby raczej zbyt ciepły, zresztą i tak rzadko sięgam po bronzer :)
OdpowiedzUsuńno jest ciepławy...
UsuńBardzo podoba mi sie odcien tego bronzera :D
OdpowiedzUsuńna lato całkiem fajny :)
UsuńTo jest jeden z moich ulubionych brązerów, a tym dziewczynom, które twierdzą, że jest on ciepły naprawdę polecam go wypróbować. Pasuje większości typów urody 😊😊😊
OdpowiedzUsuńfakt :)
Usuńwygląda ekskluzywnie ;)
OdpowiedzUsuńKolor ma jak dla mnie ładny, opakowanie przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńto fakt :)
Usuń