17:17

17:17

BeautyBlender a blend it! - porównanie obydwu gąbeczek

Obydwie sztuki tych konkretnych poniższych gąbeczek są mniej więcej tak samo często/rzadko  przeze mnie używane, w tym samym - standardowym - rozmiarze, tym bardziej jak najbardziej nadają się do porównania.


Przepraszam za ich stan niedomycia (mimo mycia), ale zastygające podkłady to mi z nimi uczyniły, szczególnie z blend it!


Z tego co wiem właściwości Beauty Blendera różnią się nieco w zależności od jego... koloru. Ja mam go w kolorze czarnym, i marmurkową blend it!

BeautyBlendera kupiłam (to moja druga sztuka, pierwszą zużyłam), zaś blend it! była dołączona do któregoś z kobiecych czasopism, które kosztowało jakieś 10-12 zeta, i to mnie zachęciło do zapoznania się i z tą gąbeczką.






A oto i porównanie:



Cena:

BeautyBlender ok. 70 zeta

blend it! ok 25 zeta



Dostępność:

Równie łatwa w obydwu przypadkach.



Wielkość:

Bardzo podobna, blend it! jest nieco większy i bardziej pękaty niż BeautyBlender .




Wielkość po zmoczeniu:

BeautyBlender powiększa się bardziej niż blend it!





Struktura:

BeautyBlender: większe pory



blend it! : mniejsze pory




Twardość/miękkość:

blend it! jest twardszy niż BeautyBlender.



Aplikacja:

W roli aplikatora obydwa produkty sprawdzają się równie dobrze.





To czym się różnią? (poza wymienioną na początku ceną)?


Trwałością: przy podobnym używaniu BeautyBlender jest bez wad, a blend it! szybko zaczęła pękać jakby ktoś wbijał w nią pazury:




Zawsze to, co twardsze jest mniej elastyczne i zaczyna pękać szybciej, niż to co miękkie, może to właśnie skutek różnej miękkości tych gąbek?



Jest różnica? Jest.


Czy różnica w cenie (ok. 40 zeta - czyli 1 sztuka BeautyBlender = prawie 3 sztuki blend it! Przy czym nie wiem czy owe 3 sztuki blend it! pociągną równie długo jak jeden Beauty Blender, bo blend it! zmechrała mi się w try miga..)  niweluje różnicę w trwałości a tym samym okresie przydatności produktu?  Sami osądźcie, ja zapodałam Wam informacje potrzebne do wydania takiego sądu. 
Sama skłaniam się ku temu, by - gdy już zajdzie taka potrzeba - znowu kupić jednak oryginał czyli Beautyblender...

10 komentarzy:

  1. Używam gąbeczek z Avon i jestem bardzo zadowolona :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Beauty Blender I sięgam po niego codzienne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje zdanie jest dokładnie takie samo jak twoje. BB miałam rok a blend it po 2 tygodniach zaczął mi pękać. Koniec końców zużywam właśnie moja trzecia gabeczke BB. Jedna mam na rok a czasem i na dłużej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam BB ani blend it, używam gąbeczki real techniques aktualnie, też mam zamiar doinwestować w BB :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie i tak wygrywają paluszki ;)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger