" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


14/11
2017

UWAGA! 3 x NIE: rozczarowanie, bubel, porażka

A dziś sobie ponarzekamy.

Jakoś długo w ogóle tu tego nie czyniłam, a teraz nadrabiam ten czas, i ostrzegam Was przed:





A oto niechlubni bohaterowie dzisiejszego posta z bliska:



Od lewej:


rozczarowanie:

FLOS LEK (nie chce mi się nawet  mnożyć tu jego pod-nazw) przeciwzmarszczkowy krem pod oczy
Nawet Wam tu nie zapodam co obiecuje.
Bo nie robi nic z tego.
Nie szkodzi, ale nie pomaga. Nie uczula. Nada się pod makijaż dla młodej, niewymagającej skóry. Ale to za mało jak na coś przeciwzmarszczkowego i z tyloma napisami i obietnicami na opakowaniu.
No: NIE.




bubel:

MY SECRET eyeshadow gel base
Nie chodzi wcale o to, jak ten kosmetyk działała (nota bene na mnie cudów, o których czytałam u innych nie czynił). Kluczem do powiedzenia mu stanowczego NIE jest nie tyle on sam, co sposób jego przechowywania (słoiczek). Powodujący mianowicie to:



Było, ale się (przedwcześnie i szybko) skończyło. Tzn wyschło. I zamieniło w gumę. Więcej nie kupię.  Będę miała słoiczek na odlewkę. Może z tubki by tak nie wyparowało?




I w końcu


porażka:

NYX white liquid liner


A tak lubię kreski! Marzył mi się takowy eyeliner. Matowy, biały.
Wykończenie makijażu. W sensie: kropka nad i.

Ale on niestety wykańczał mi makijaż dosłownie. W sensie: psuł go.

Źle się aplikuje, szybko wysycha, jest gumiaszczy, robi grubą warstwę, którą potem czuć na oku jako dyskomfort, nie można go poprawiać podczas aplikacji.

Ale  najgorsze, że po kilku minutach... 

...pęka!!!

I to wszystko jedno, czy na suchej skórze dłoni:




Czy na przygotowanym do tego oku z wykonanym uprzednio pełnym makijażem (no porażka, no NIE):




NIE. NIE. NIE. 

Po trzykroć: NIE.



Tyle mojego narzekania tym razem.

Znacie coś z tego?

Jeśli nie to, to bardzo dobrze i: nie poznawajcie na sobie!

Komentarze

  1. Faktycznie, ten eyeliner z NYX nie wygląda najlepiej :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego produktu, ale eyeliner najlepszy hahah... najgorzej jak wychodzisz gdzieś, masz już cały make up a tu taka niespodzianka...

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurcze eyeliner wygląda tragicznie ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi to samo stało się z tą żelową bazą My Secret. Ogólnie dawała radę, ale szybko wyschła. Też więcej nie kupię, teraz zamówiłam bazę z Glam Shopu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć, przynajmniej wiem czego nie kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie wygląda ten eyeliner :/

    OdpowiedzUsuń
  7. To pewnie dobrze, że tych kosmetyków nie znam

    OdpowiedzUsuń
  8. Na szczęście nie miałam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, bardzo lubię Nyxa, ale nie wiedziałam, że biały eyeliner aż tak źle wygląda i tak pęka. Bazy nie znam, ale z pewnością nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście niczego nie miałam okazji poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. uuu ten eyeliner rzeczywiście wygląda na porażkę, a nie spodziewałabym się :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.