Miesiąc wrzesień b.r. był u mnie w tym temacie rekordowy i wyjątkowy. Owocny nie mniej, niż jesień dla drzew w sadzie! Aż cztery kosmetyki, po które sięgnęłam po raz pierwszy i... przepadłam. Na odrębną recenzję na pewno doczeka się podkład i lakier, a tymczasem przedstawiam Wam moje wrześniowe nowinki, które z miejsca polubiłam:
JOANNA STYLING EFFECT BRYLANYTNA W ŻELU
Wspaniale podkreśla, definiuje moje loki i dodaje im blasku, a także ułatwia modelowanie i lekko usztywnia pukle. Super efekt w śmiesznie małej cenie.
LADY SPEED STICK PRO 5
Od lat byłam wierna invisible gel tej marki, o którym pisałam w poście Od lat ze mną czyli hity hitów: PIELĘGNACJA <klik>
Teraz ujrzałam ten dezodorant, zakupiłam, i już widzę, że jest... jeszcze lepszy. Nie wiem czy działa obiecywane 48 h,. bo nie sprawdzałam, ale wiem, że na pewno jest skuteczniejszy niż mój dotychczasowy ulubieniec!
wet n wild photofocus FOUDNATION DE TEINT
Jedno słowo: wymiata. Czekajcie na moją recenzję i swatche dwóch kolorów, które posiadam!
GOLDEN ROSE HOLOGRAPHIC Nail Colour kolor 04
Super kolor, cudny holograficzny efekt i mega trwałość nawet na moich marnych i marnie utrzymujących każdy lakier paznokciach!!! Na pewno pojawi się tu jego odrębna recenzja, bo zasługuje na to!
Cóż za owocny miesiąc!
Ten podkład mnie najbardziej korci i zdobęe go :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
Usuńznam LSS i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :)
UsuńMam kilka lakierów GR z innych serii, ale niestety dla mnie są słabe.
OdpowiedzUsuńszkoda...
UsuńLSS nigdy nie miałam, zawsze kupuję Rexonę lub Adidasa, czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńzachęcam :)
Usuńno jest na niego szał :)
OdpowiedzUsuń