Ten tusz to to 1/4 moich zakupów w KIKO...
o których pisałam TUTAJ
Kolorowy tusz do rzęs, umożliwiający modulowanie objętości.
Unikalna formuła, która nadaje rzęsom objętość, podkreśla je i zapewnia im piękny kolor.
Unikalna formuła, która nadaje rzęsom objętość, podkreśla je i zapewnia im piękny kolor.
Plastyczne,
samomodelujące woski natychmiast pokrywają rzęsy powłoką, która
zwiększa ich objętość - już od pierwszego pociągnięcia tusz otula rzęsy
od podstawy, aż po same końce .
Konsystencja
o wysokiej zawartości pigmentów już od pierwszego nałożenia zapewnia
żywy kolor, który nawet po kilku godzinach zachowuje swój wyjątkowy
blask.
Dzięki specjalnej szczoteczce,
której włókna rozmieszczone są w odpowiednio dobranej odległości, rzęsy
nabierają objętości przy każdym pociągnięciu, pozostając przy tym
idealnie oddzielone.
Długotrwała, lecz łatwa do zmycia formuła tuszu pozostaje niezmieniona przez długi czas, nie rozmazuje się i nie kruszy.
Dostępny w 10 intensywnych kolorach.
Przetestowany okulistycznie.
http://www.kikocosmetics.pl/makijaz/oczy/tusz-do-rzes/Super-Colour-Mascara/p-KM00301008
Tusz pochodzi z imponującej kolorowo kolekcji:
Tusz pochodzi z imponującej kolorowo kolekcji:
jego kolor naprawdę jest taki intensywny i taki jak jak maźnięcie na stronie producenta, i jak jego opakowanie. Najładniejszy kolor tuszu, jaki do tej pory widziałam. Nazywa się plum
ale jak dla mnie to nie śliwka, i w ogóle niewiele ma wspólnego z fioletem, to ciepły odcień brązu, jak dla mnie idealny do zielonych tęczówek.
Coś jak kolor brunatny na palecie Wikipedii, którą przedstawiłam pisząc o kolorze brązowym
Nie ciemnośliwkowy jak prune Oriflame WONDER lash mascara, ani brudny bury jak kolor prune Oriflame Hyper stretch.
Coś jak kolor brunatny na palecie Wikipedii, którą przedstawiłam pisząc o kolorze brązowym
Nie ciemnośliwkowy jak prune Oriflame WONDER lash mascara, ani brudny bury jak kolor prune Oriflame Hyper stretch.
Coś jak kolor kasztanowy z domieszką czerwieni:
(+) Piękny kolor, tusz trwały i łatwo się zmywa.
I to by było na tyle plusów bo
(- ) efekt jest znikomy :(
To, że trochę brudzi to nic
wszak brudził też Clinique high impact curling mascara
tusz nie spełnia wg mnie obietnicy co do nadania rzęsom objętości, a o to mi chodziło :(
Jest rozczarowaniem, a pod względem efektu daleko bardziej nadają rzęsom objętość kolorowe tusze za 8 zł:
ESSENCE colour flash volume mascara miss lila deleila
i
ESSENCE colour flash volume mascara miss louise torquise
Dobrze, że wydałam na ten 25 zł, a nie więcej, ale i tak jest to o 25 zł za dużo...
A szkoda, bo gama kolorystyczna tych tuszy jest taka śliczna, że gdyby nie było rozczarowania co efektu to na pewno kupiłabym sobie i inne kolory, no a ten kolor jest prześliczny...
Dobrze, że wydałam na ten 25 zł, a nie więcej, ale i tak jest to o 25 zł za dużo...
A szkoda, bo gama kolorystyczna tych tuszy jest taka śliczna, że gdyby nie było rozczarowania co efektu to na pewno kupiłabym sobie i inne kolory, no a ten kolor jest prześliczny...
Faktycznie, ten tusz to jakaś masakra. Te 25zł to tak stanowczo za dużo za to "coś".
OdpowiedzUsuńSrednio mi się podoba kolor, a i konsystencja taka byle jaka ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie jest super:)
OdpowiedzUsuńokropieństwo ;/
OdpowiedzUsuńten tusz nie wygląda dobrze, niby taka firma a jednak buble się zdarzają :/
OdpowiedzUsuń