Oczywiście było bosko a Ty byłaś królową tego balu, prezentując się zachwycająco i stosownie do okazji. Jaka by ona bowiem nie była nic nie zwalnia Cię ze znakomitego prezentowania się - nieistotne czy wybierasz się na bal licząc na poznanie księcia z bajki, czy na babskie pogaduchy.
Słowem wyglądałaś olśniewająco, w czym tylko utwierdziło Cię ostatnie przed wyjściem spojrzenie w lustro, istna lalka Barbie...
Królowa balu
Cóż zatem musiało się stać, iż następnego dnia ujrzałaś w lustrze
>>>>>
wyzmięty mop
"Koniec balu panno Lalu" jak mawiał dozorca Prokop z serialu "Dom".
Ano.
Za dużo lampek wina/za wiele kolorowych drinków o nieprzyzwoitych nazwach/ za dużo toastów/było nie mieszać/pić to trzeba umieć/Bóg mnie opuścił/więcej nie piję/dowolnie.
Czyli-kac.
Kac-gigant.
Kac-morderca (żeby chociaż - okazałby się w ten sposób litościwy dla Twoich cierpień...)
"Kac (z niem. Katzenjammer) – złe samopoczucie występujące kilka godzin po spożyciu nadmiernej ilości napojów alkoholowych. Etanol zawarty w napojach alkoholowych odpowiada za stan tzw. upojenia alkoholowego. Jego picie zmienia jednak metabolizm
organizmu, gdyż jest on wydalany praktycznie w całości w postaci
zmienionej. Najczęstszymi dolegliwościami towarzyszącymi kacowi są ból
głowy, pragnienie, światłowstręt, nadwrażliwość na hałas, nudności,
biegunka, uczucie rozbicia, apatia, problemy z koncentracją, bezsenność,
osłabienie, brak łaknienia lub nadmierny apetyt, dreszcze, potliwość,
zaburzenie funkcji motorycznych (drgawki, zaburzenia równowagi),
depresja i rozdrażnienie. U wielu osób cierpiących na kaca występuje
wstręt przed wypiciem lub wąchaniem alkoholu.
Jako przyczyny kaca wymieniane są hipoglikemia, odwodnienie, zatrucie organizmu aldehydem octowym, niedobór glutaminy i witaminy B12."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kac (pod ten sam adres odsyłam po metabolizm etanolu itp.)
Doprawdy słusznie powiedział ten, który powiedział, iż osoba, która wynajdzie lekarstwo na kaca zasłuży na Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny, chemii i Pokojową.
A co robić do tego czasu?
Co można zrobić? (Oprócz jęczenia "chyba umrę" i tzw. rozmowy z Jezusem czyli "O Jeeezuuu"?)
Jesteś odwodniona, mózg Ci się skurczył m.in. dlatego głowa boli cię tak, jakby wybuchła ci w niej mina przeciwczołgowa.
Pij wodę, uzupełniaj jej niedobory.
i - zakładając optymistycznie, że jesteś w stanie spożyć coś poza wodą:
Pij również sok pomidorowy, który zawiera m.in. potas, a Ty właśnie wypłukałaś sobie elektrolity
Pij witaminy i minerały w rozpuszczalnych tabletkach - np. magnez ( nie wiadomo co prawda jak i czy w ogóle się wchłania, ale powiedz mi - czy po wchłonięciu wczoraj zbyt dużej ilości alkoholu dziś to w ogóle ma jakieś znaczenie?)
Może to być magnez w wit.B6, które występują często w duecie bowiem witamina B6 polepsza wchłanianie magnezu. Z kolei alkohol niszczy witaminy z grupy B i przyda ci się ich suplementacja.
Mózg Ci się skurczył również od braku cukru.
Uzupełniaj te braki.
Pamiętasz jakie przerażająco gigantyczne ilości cukru zawiera Coca-Cola?
Wykorzystaj tą wiedzę i napij się Coli.
Coca Cola ma również polecaną na kaca kofeinę (zmniejsza ból głowy), zupełnie jak również polecana mocno słodzona kawa (kawa podrażnia żołądek, który i tak nie ma za co być Ci wdzięczny, a do tego wypłukuje elektrolity i podnosi ciśnienie, ale niektórzy zaklinają się że pomaga)
Oprócz elektrolitów brakuje Ci witaminy C ( która jest też we wspomnianym soku pomidorowym) dlatego być może z czułością - i słusznie! - myślisz np. o ogórkach kiszonych.
Zbawienny wpływ na Ciebie będzie miał rosołek (być może dlatego, że jest
tłusty-tłuszcz zmniejsza wchłanianie alkoholu i powinnaś o tym pomyśleć
przed piciem!)
i jajka (wszak ten symbol nowego życia ma w sobie wszystko, co potrzebne nowemu życiu, więc może Ci pomóc w przeżyciu dnia po)
Jeśli nie możesz zostać w domu i musisz pokazać się ludziom - po pierwsze współczuję, po drugie nie łudź się, nie jest dobrze (jakbyś zapomniała popatrz w lustro albo na ilustrację nr 3)
Na czerwone oczy mogą pomóc okłady z torebek herbaty.
Na podpuchnięcia np. zimne żelowe płatki pod oczy bądź okulary.
Lle nie oszukujmy się, nie wyjdziesz do ludzi ani w jednym ani w drugim i jest duża szansa, iż będziesz ich niestety straszyła swoim wyglądem :(
Na twarz nałóż coś silnie nawilżającego -serum/ krem/ jedno i drugie (pamiętaj-właśnie zaliczasz odwodnienie i wysuszenie)
A zaczerwienienia, cienie, lub wypryski ( wszak alkohol to toksyna, a Ty się nią strułaś - przypominam: Słowo 'alkohol - pochodzi najprawdopodobniej od arabskiego słowa al.-ghul 'zły duch')
po prostu zaszpachluj czymś mocno kryjącym
i...staraj się przeżyć do jutra.
Powodzenia!
uff, czytając ten post ucieszyłam się, że kac mnie omija. Jeszcze po żadnej zabawie nie miałam kaca, szczęście mi się trafiło :)
OdpowiedzUsuńNa kaca na drugi dzień dobry też jest sok z pomidorów :)
OdpowiedzUsuńi owszem - no przecież i o nim napisałam :)
UsuńBardzo przydatny wpis i na czasie :) Na szczęście mi to nie grozi. Lampka wina o północy, lampka na dzień następny. Nie podniecam się nowym rokiem, chociaż bliżej do wiosny :D
OdpowiedzUsuń