Raz na ludowo.
Aczkolwiek chodzę w tych dodatkach nie raz ( choć nie wszystko - na - raz), i zazwyczaj łączę je z ubraniami kolorowymi, najlepiej jeszcze w desenie, gdyż nie przepadam za kolorem czarnym (który gwoli ścisłości wcale nie jest kolorem. (O czarnym czytaj TUTAJ)
Połączenie folkowych dodatków z kubrakiem/ kierpcami/pasiakami/białym kaftanem itd. gwarantuje nam przebranie a nie ubranie. No chyba, że jesteśmy Góralką lub Łowiczanką.
Moją pierwszą folkową stylizacją było właśnie przebranie - za Krakowiankę (?), w trzylatkach. Miałam cudowny aksamitny sznurowany kubraczek wyhaftowany przez moją ciocię cekinami, i korale, i wstążki na ramionach. I haftowaną bluzeczkę z bufkami. Toż to czyste etno. Ów cekinowy haft trochę ważył ale - warto było. Dół stylizacji jakoś mnie nie powalił, ale góra- oj podoba mi się do dziś :) Przy czym zaznaczam, iż w 1983 r. nie było tak łatwo o takie ubranie jak dziś, kiedy po prostu się idzie i po prostu się kupuje gotowe przebranie dla dziecka. Moje było specjalnie dla mnie szyte.
Czarne tło wybrałam jako ułatwienie dla pokazania dodatków. Wyglądają na nim dobrze i mogą sprawdzić się w wyjściowej, wieczorowej kreacji zamiast oczywistych szkiełek i sztrasu ( szkiełka i sztras zobacz TUTAJ).
Wyroby w folkowym klimacie powracają co pewien sezon, ale mi podobaj się cały czas. Są to rzeczy, które można sobie kupić i ich używać, gdyż doprawdy nawet umieszczony na nich napis "pamiątka z Polski" nie oznacza, że nam ich nie sprzedadzą :)
W tej chwili o ludowych motywach przypomina np My Słowianie (aksamitny sznurowany kubraczek, cekinowy haft, biała bluzeczka - swobodna reinterpretacja ludowej klasyki :)
Słowo daję, że przedwczoraj widziałam w sklepie taką dokładnie spódniczkę, jaką ma Cleo w teledysku.
Dodatki w folkowym klimacie zazwyczaj kupuję przy okazji urlopowego wyjazdu, dlatego oprócz swojego wyglądu mają one znaczenie sentymentalne przypominające mi owe wyjazdy.
A gdzie się zaopatruję/zaopatrzyłam w owe dodatki?
Wszystkie zdjęcia miejscowości oprócz tych podpisanych adresem są moją własnością i mojego wykonania (oprócz panoramy Chełmna, którą robił z wieży kościoła mój Mąż, kiedy ja sterana wycieczką podsypiałam w ławce na dole przed ołtarzem bocznym z relikwiami Św. Walentego :)
Kraków
Skóra, drewno, hafty i bursztyn - czyli to, co lubię najbardziej
aczkolwiek wyroby z bursztynu są typowymi wyrobami biżuteryjnymi dlatego
o nich tu nie napiszę - czyli: Sukiennice i częste jarmarki wokół
nich.
Ceny wielu rzeczy - zaporowe i dedykowane zagranicznemu
klientowi, no ale nie zamierzam kupić tam kożucha. Lub szpilek
haftowanych w ludowe motywy (a to szkoda :(
Zaś ceny bursztynu
przechodzą docierając znad morza na południe kraju odwrotną przemianę,
niż skóry w drodze na Pomorze - tylko że jeszcze bardziej uderzającą-
czyli: rosną. Znacząco. Porównując stoisko w Helu ze stoiskiem w Sukiennicach - wprost gigantycznie.
Oprócz handlu na Rynku polecam niedzielny targ na Kazimierzu. Nie kupiłam tam co prawda nic z dodatków, ale pchli targ plus wyroby kosmetyczne (również z Afryki), plus niemieckie słodycze, włoskie kawy i najlepsze zapiekanki z pieca robione przez panie-poliglotki płynnie przechodzące z hiszpańskiego na niemiecki- to tylko tam. niepowtarzalna atmosfera ciekawy początek niedzieli na Kazimierzu.
Gdańsk
Na zdjęciu po mojemu ulica "Bursztynowa" ulica "Harego Pottera" czyli Mariacka - zimą. I znów bursztyny.
Natomiast rękodzielnicze dodatki, którym poświęcony jest ten post są dostępne na stałym wakacyjnym jarmarku na Długim Rynku (na Jarmarku Św. Dominika niestety jeszcze nigdy nie byłam). Jedną rzecz kupiłam zimą w galerii rękodzieła.
Chełmno
"Miasto zakochanych" albowiem posiada wspomniane relikwie Św. Walentego. Krzyżackie miasto z czerwonej cegły nad Wisłą i Frybą. W nim trafiliśmy akurat na Jarmark Jaszczurczy - ale nazwa!- czyli klasyczny Folkfestiwal.
Na nim - wiele przeróżnych wyrobów rękodzielniczych, regionalnych i ludowych.
A kto np. razem ze mną musiał czytać Achtung – Panzer! Hansa Guderiana niech wie, iż Guderian urodził się właśnie w owym mieście.
Nikiszowiec w Katowicach
Jedyne takie założenie architektoniczne. Niezmiennie mnie tam ciągnie, raz trafiliśmy tam na ludowy jarmark.
Możecie sobie wyobrazić mój zachwyt co do pomysłu takiego jarmarku, gdy zapytała mnie o zdanie na ten temat jakaś lokalna telewizja kiedym akurat była w zakupowym szale :)
Kazimierz Dolny nad Wisłą
Szczawnica
http://szczawnica.neostrada.pl/
Zakopane
http://www.aurora.travel.pl/?tatry-zakopane,95
i Krupówki. Co tu dużo mówić. Wiele tandetnego badziewia, ale również dużo skóry, drewna i haftów. Ceny dla turysty, ale i tak taniej niż tam to kierpcy raczej nigdzie indziej nie kupicie. Ponieważ byłam tam na wycieczkach zorganizowanych, nie prywatnych biegając w pojedynce za folkowymi zakupami po Krupówkach nie miałam się za bardzo czasu dziwić dlaczego reszta pań skierowała się do sklepu obuwniczego CCC...
A to coś, co sobie kupiłam, ale czego już w Zakopanem nie kupicie, bo parę lat temu na skutek protestów pewnych środowisk ubrano już w całe ubranie - nie tylko folkowe dodatki - każdą z takich wesołych par:
natomiast zapewne nadal można tam zakupić kultowe stringi z koniakowskiej koronki
Jarmarki, na które czasem trafiam np. na Nowym Świecie jeśli chodzi o dodatki to tylko tak sobie oglądam, bowiem ceny sprzedawanych tam rzeczy są lekką ręką dwa razy większe niż np. na Allegro.Wizyty w Warszawie nie należą do moich wyjazdów, a rękodzieło kupuję tam w sklepie Las Rąk.
"Stringi koronkowe z Koniakowa po
raz pierwszy zaprezentowaliśmy w 2003 roku. Tradycyjne koronki
koniakowskie nie były już tak pożądanym wyrobem. Nie pozostało więc nic,
tylko pójść z duchem czasu. Pomysł ten wzbudził ogromne kontrowersje i
podzielił środowisko koronczarek. Część stała na stanowisku, że to
profanacja tradycji i niepodobnym jest by koronka, która zdobi ołtarze
znanych świątyń, gabinety prezydentów nagle miała zdobić... kobiety.
Szczególnie młodsze koronczarki jednak podchwyciły temat i bardzo szybko
powstało wiele modeli stringów koniakowskich, o których głośno zrobiło się na całym świecie.
Nic dziwnego - stringi koronkowe wykonane są z elementów tradycyjnej koronki koniakowskiej, której piękno cenione jest na od dekad. Ponieważ wykonywane są ręcznie, każda sztuka to unikat. Są delikatne i seksowne."
http://www.koniakow.com/shop/stringi-koronkowe-c-65.html
"-Ludzie przychodzą tu do Państwa specjalnie, a ja specjalnie nie przychodzę... Boję się, bo mogłabym wydać u Was dowolną sumę pieniędzy..
-Oj tam niech nie przesadza, niech się nie boi..." :)
Pełna wielu skarbów galeria ludzkiej pomysłowości. Ostatnio widziałam tam torebkę kopertówkę z technicznej folii bąbelkowej w cenie 96 zł. Cóż pomysł kosztuje, zawsze to powtarzam.
No i pozostaje nam niezawodne Allegro.
Biżuteria wykonywana techniką sutaszu ogólnie ma wysokie ceny, najniższe jakie widziałam to właśnie na Allegro no i na Wojewódzkich Dożynkach Mazowieckich, gdzie jednak nabyłam tylko fimo (zobacz TUTAJ), którego pełno na Allegro.
O ile filc, nawet przechowywany w zamknięciu, kurzy się i niszczy o tyle drewno i skóra jeśli tylko ich nie spotka jakiś wypadek wytrzymają długo i doprawdy nie domyślicie się na zdjęciach, że niektóre z tych rzeczy kupiłam 20 lat temu w Kazimierzu, 18 lat temu w Szczawnicy lub 3 lata temu w Zakopanem- wyglądają tak samo jak wtedy i nie mają żadnych wad, które uniemożliwiałyby ich noszenie.
KOLCZYKI DREWNIANE MALOWANE - Zakopane
KORALE DREWNIANE- Zakopane
TOREBKA FILCOWA - Allegro
BRANSOLETKA DREWNIANA- Zakopane
PIERŚCIONEK SKÓRZANY - Kraków
BRANSOLETKA DREWNIANA - Kazimierz
KOLCZYKI GRAFIKA ZATOPIONA W SZKLE - Las Rąk
KOLIA Z KORDONKA - Chełmno
KOLCZYKI Z FILCU I ORGANDYNY i galeria w Gdańsku
BRANSOLETKA FILCOWA - Gdańsk
PIERŚCIONEK SKÓRZANY - Kraków
OZDOBA FILCOWY KWIAT - Nikiszowiec
KORALE DREWNIANE - Kazimierz
BRANSOLETKA DREWNIANA - Kraków
KOLCZYKI MALOWANE DREWNO - Las Rąk
KORALE DREWNIANE - - Zakopane
KOLCZYKI DREWNIANE MALOWANE- Zakopane
BRANSOLETKA DREWNIANA - Zakopane
TOREBKA AKSAMITNA WYSZYWANA- prezent z Krakowa, w stylu torebek Goshico, coraz droższych i w coraz większym wyborze:: http://sklep-goshico.com/, które pierwszy raz zobaczyłam ze 3-4 lata temu w Żelazowej Woli właśnie jako pamiątki z Polski. Od tamtej pory pojawiło się dużo filcowych torebek z haftami różnych marek i ogólnie hand made
BRANSOLETKA DREWNIANA - Kazimierz
KOLCZYKI DREWNO MALOWANE - Nikiszowiec
OZDOBA FILCOWY KWIAT - Nikiszowiec
BRANSOLETKA SKÓRZANA - Kraków
KOLCZYKI SUTASZ - Allegro
KOLCZYKI DREWNIANE - Kraków
BRANSOLETKA HAFTOWANY FILC - Las Rąk
KORALE DREWNO OBCIĄGANE MATERIAŁEM- Zakopane
PIERŚCIONEK SKÓRZANY- Zakopane
OZDOBA FILCOWY KWIAT - Nikiszowiec
BRANSOLETKA FILCOWA - Las Rąk
KOLCZYKI FILCOWE - Nikiszowiec
KORALE DREWNIANE - Kazimierz
TOREBKA SKÓRZANA-Szczawnica
BRANSOLETKA FILCOWA- Las Rąk
KOLIA Z KORDONKA- Chełmno
KOLCZYKI DREWNIANE MALOWANE- Zakopane
BRANSOLETKA FILCOWA - Gdańsk
BROSZKA FILCOWA- Zakopane
OZDOBA KWIAT FILCOWY- Nikiszowiec
KOLCZYKI SUTASZ- Allegro
TOREBKA SKÓRZANA- Zakopane
KORALE DREWNIANE- Zakopane
KOLCZYKI KORDONEK NA KOLE - Chełmno
BRANSOLETKA DREWNIANA- Zakopane
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)