Paletka poczwórnych cieni, które obiecują efekt smoky eyes i możliwość wymodelowania oka.
Zestaw kolorów "pink sands":
Cztery cienie w odcieniach róże-beże-brązy, podoba mi się efekt, jaki można nią osiągnąć, ale raczej nie
nazwałabym go smoky eyes, ot naturalne, dyskretne, delikatne,
"codzienne" podkreślenie oczu - tak jak paletka "cocoa dreams" (http://umalujsie.blogspot.com/2012/11/avon-poczworne-cienie-do-powiek-recenzja.html) choć i tak wydaje mi się, że efekt tej paletki jest nieco bardziej widoczny niż "cocoa dreams".
Ładne kolory, fajna gładka aksamitna konsystencja, zadowalająca trwałość na powiekach.
Polecam i myślę, że mimo odcieni różu ten zestaw kolorystyczny też jest raczej neutralny, daje też naturalny efekt i dlatego pasuje do wielu kolorów oczu przez co jest uniwersalny nie mniej niż moje ulubione odcienie "nude" czyli "cocoa dreams.".
Praktyczne opakowanie z wygodnym, dużym lusterkiem
ale
bardzo mało wytrzymała węższa część pacynki
(w paletce "cocoa dreams" za chwię będzie to samo :(
Poniżej przedstawiam zdjęcia: żeby lepiej było widać efekt cieni przedstawiam je na tle całej twarzy, i uraczam Was moim zdjęciem bez żadnego makijażu :)
Ja bez makijażu:
Ja po użyciu paletki:
i:
- bazy pod cienie do powiek essence,
- korektora pod oczy essence kolor 20 soft beige,
- cielistej kredki do oczu Oriflame (na linię wodną),
- tuszu do rzęs Oriflame Wonder lash kolor "Plum"
oraz na twarz:
- podkładu L'Oreal Infaillible kolor125 Naturel Rose,
- pudru w kamieniu IsaDora Velvet Touch kolor 11 soft mist
Bez flesza:
z fleszem:
Chodzą za mną te cienie, w najbliższym czasie planuję zakup
OdpowiedzUsuńmam I bardzo jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń