13/10
2025
2025
Sanatorium: weekend 1. Sobota
W sobotę zajęcia tylko do obiadu.
Zakończyliśmy je i weekend.
Umalowałam się i uczesałam - delikatnie, szybko, makijaż bez tuszu do rzęs - a i tak jest tak jakoś WYJŚCIOWO.
Normalnie chodzę bez makijażu i się nie czeszę. Powiedzmy, że prezentuję się jak mnie Pan Bóg stworzył, he he he.
Po obiedzie ruszamy w dół, w miasto - pogoda chujnia, żebyście sobie nie myśleli.
Trochę pooglądamy, zakupy, knajpa.
Wieczorem i nas chyba Pan muzykant, jak i wczoraj.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze zawierające link nie będą publikowane.