" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


29/07
2025

Rękodzieło z Krainy Czarów i rozmowa z jego Autorką




Rękodziełem zajmuje się ponad siedem lat, a wszystko zaczęło się od bożonarodzeniowego jarmarku na zamojskiej starówce, i prezentowanej tam toaletki wykonanej techniką decoupage. 


Jest mamą dwóch wspaniałych córek, z wykształcenia dietetykiem, z powołania nauczycielem, z pasji rękodzielnikiem. Jak często sama żartuje - zachorowała na nieuleczalną chorobę, która nazywa się decoupage i nie chce leczenia. Jej drugą pasją jest czytanie.


Ja sama odkryłam Jej twórczość na FB – zobaczyłam trójwymiarową bombkę z  moim ulubionym motywem – Alicją w Krainie Czarów...


...pomyślałam, że to cudo, ale najpierw nie dotarło do mnie, że owo cudo dostępne jest na polskim rynku, i nie drążyłam tematu. Kolejnym razem, kiedy natknęłam się na Jej prace zdałam sobie sprawę z tego, że są do kupienia w Polsce..! Jakby otworzyły się dla mnie nowe światy… Piękne, fascynujące, i wciągające…




Zapraszam na rozmowę z Kasią djakdecoupage .



Ile roboczogodzin zajęło Ci jedno dzieło - to które tworzyłaś jak dotąd najdłużej?
Ponad 20h. Ale ile tych godzin było tak dokładnie nie jestem w stanie  powiedzieć, bo po dojściu do 20h przestałam liczyć czas.


Co jest największym wyzwaniem podczas procesu tworzenia...?
Pogodzenie pasji z aktywnym bliskościowym macierzyństwem, stąd też wiele  projektów tak naprawdę powstaje nocą, gdy moje księżniczki grzecznie śpią w  łóżeczkach.




· który jego etap?
Planowanie, co roboczo nazywam „rozchadzaniem”. Czasami jest tak, że niektóre projekty zanim do nich w ogóle zasiądę muszę sobie poukładać w głowie. I często gęsto na tym układaniu schodzi mi jeszcze więcej czasu niż na samym tworzeniu...
… Rozumiem. To jest to, co mój mąż nazywa „pracą koncepcyjną” i zgadzam się z tym, iż to ona jest najważniejsza przy realizacji różnego rodzaju projektów, i nierzadko może być ich najdłuższym etapem...
…a drugim wyzwaniem jest zdobycie niezbędnych dodatków do spersonalizowanych projektów.



· jaka tematyka?
Tak myślę, że chyba nie ma tematyki, której bym się bała. Ja przyjęłam taką  zasadę, że nie odmawiam prac w klimatyce na której się nie znam, tylko jak dostaję hasło, które totalnie nic mi nie mówi, to po prostu „ogarniam” temat – czytam, a właściwie „słucham” danej książki (o ile oczywiście jest dostępna  jako audiobook), oglądam film, poznaję grę. Takie projekty, które są mi totalnie  obce traktuję jako wyzwanie, któremu mam podołać.


· jaka technika?
Typowy rysunek i malarstwo – zdecydowanie mój mąż rysuje i maluje lepiej   ode mnie. Dlatego tak dobrze odnalazłam się w decoupage’u i mix-mediach –  nadrabiam kreatywnością luki w warsztacie.


Jakie zamówienia lubisz najbardziej? Czekasz na nie i witasz je z radością?
Totalnie „odbiło” mi na punkcie projektów 3D. Uwielbiam tworzyć  przestrzenne book nooki, bombki, obrazki, szkatułki. Bardzo też lubię jak mam  wolną rękę w działaniu.


Na co jest większy popyt: indywidualne zamówienia na życzenia, czy gotowe prace?
Zdecydowanie indywidualne zamówienia. Aczkolwiek może to też wynikać z faktu, że ze mnie jest marny sprzedawca (śmiech) i ciężko mi się przebić z gotowymi pracami w szerokim świecie.


Czego chce najwięcej Twoich klientów?
Tak naprawdę nie jestem w stanie wskazać jednoznacznej odpowiedzi. To, co  wychodzi spod moich rąk jest tak mega zróżnicowane i dostosowane do potrzeb  danego klienta, że totalnie nie potrafię wskazać jednego konkretnego  przedmiotu.



Ale widzę wśród Twojej twórczości dużo mojej ukochanej Alicji w Krainie Czarów, dzięki której trafiłam na Ciebie..?
Uwielbiam Alicję. Dla mnie ta książka jest szalenie inspirująca twórczo. A jeszcze bardziej nakręca mnie do działania fakt, że cała historia zapisana na stronach Alicji w Krainie Czarów ma swoje ukryte drugie dno, alegorię, którą chciał nam pokazać autor. A bombka dzięki której do mnie trafiłaś… to była dla mojej twórczości totalnie przełomowa praca. Żadne moje dzieło nie wzbudziło takiego zainteresowania. To właśnie ta bombka 3D sprawiła, że zostałam zauważona przez świat i zaprowadziła mnie do reportażu w TVN Style. Nadal nie mogę w to uwierzyć, że specjalnie do mnie, do „Kopciuszka” z Zamościa przyjechali genialni ludzie z Warszawy, żeby nakręcić o mnie materiał. Także „Alicji…” ogromnie dużo zawdzięczam. I chyba będzie już Ona rozpoznawczym motywem w mojej twórczości. Mam takie poczucie, że jeszcze w jej materii dużo mogę stworzyć.
Bardzo mnie to cieszy! Czekam!!!


Dzieło, które było jak dotąd największym wyzwaniem dla Ciebie? 
Niekończąca się biblioteka inspirowana „Cieniem Wiatru” Zafona. To był  pierwszy projekt, w którym zastosowałam efekt głębi... 



...book nook, do którego 
środka zaglądasz i masz wrażenie, że ten środek tak naprawdę nie ma końca.  Efekt na żywo zapiera dech w piersiach. Za nic w świecie nie uda się tego efektu oddać idealnie za pomocą zdjęć czy filmu.

Wiem! Na mnie też zrobił wielkie wrażenie, choć widziałam go tylko na zdjęciach..! Wpatrywałam się usiłując dociec, jak to jest zrobione…Potwierdzam też kwestię zdjęć i filmów, bo sama próbowałam:  nie oddają one całkowicie efektów Twojej pracy.  Ale pewnie tak jest, jak prace 3D przenosi się na 2 D…



A najoryginalniejsze/najdziwniejsze zamówienie, które wykonałaś?
Urna na prochy ukochanego pupila – zdecydowanie było to najbardziej  oryginalne zamówienie do tej pory.
O jeny. To rzeczywiście.


W roku 2022 Twoją ulubioną pracą decoupage były zimowe medaliony. A dziś? Czy coś się zmieniło? 
Bardzo, ale to bardzo dużo, bo w 2022 r. jeszcze nie wiedziałam co to są book noki i bombki 3D. W tej chwili moja wyobraźnia nie dopuszcza do siebie tego,  że mogłam coś artystycznie pokochać bardziej (śmiech).


Skoro o technice mowa: a co to są techniki mix-mediowe?
To są takie techniki, w których łączysz różne materiały np. drewno, masę samoutwardzalną, dodatki 3D itd. W zasadzie to obecnie praktycznie 
zdecydowana większość moich prac powstaje właśnie w technice mix-mediowej, a nie w technice „czystego” decoupage’u. Chyba najwyższa pora 
zmienić nazwę strony w mediach społecznościowych :D



Jak sama mówisz z powołania jesteś nauczycielem - mi również nieobce są te klimaty. Wiedziona pedagogiczną ciekawością chcę Cię zapytać dlaczego, jak powiedziałaś w wywiadzie u Żyj Bardziej, przez ponad dwadzieścia lat dorastałaś w poczuciu totalnego beztalencia artystycznego?!
To, że mam w sobie ciągoty artystyczne odkryłam miesiąc przed pierwszym  porodem. Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że ja będę tworzyć kreatywne  
prace, które ludziom się będą podobać, ba, że będą gotowi mi za nie zapłacić, to kazałabym takiej osobie popukać się w głowę. Absolutnie nigdy w życiu nie uwierzyłabym też w to, że dojdę do takiego momentu, w którym moją  twórczością zainteresuje się telewizja. Nie umiem ładnie malować i chyba  dlatego zawsze miałam takie poczucie, że to mnie dyskwalifikuje w branży  artystycznej. Do momentu, aż odkryłam, że jest coś takiego jak decoupage i że dzięki niemu i wrodzonej kreatywności uda się zamaskować braki talentu w  zakresie tradycyjnego malowania. Wtedy jakby się otworzyła w moim życiu jakaś furtka, która wiecznie była tam gdzieś głęboko ukryta.
Pięknie powiedziane..! Chciałabym, aby te słowa dodały otuchy komuś, kto [jeszcze] nie widzi w sobie żadnych talentów.


Czego Ci życzyć?
Czasu na tworzenie, co to bym zdążyła zrealizować wszystkie swoje pomysły,  zanim zostanę wezwana na ten inny lepszy świat.  Kreatywności, która nigdy się nie skończy. Wiary w siebie. Życzliwych ludzi wokół.
Zatem tego właśnie Ci życzę! Oraz nieustającej radości i satysfakcji z tworzenia!
Dziękuję za tę inspirującą rozmowę  i kibicuję Ci gorąco!



Twórczość Kasi możecie zobaczyć tu:






A przeczytać o niej:


Komentarze