Dobre jedzenie i ciekawy lokal na Roztoczu: Mama w Jacni

Zapraszam do bardzo ciekawego miejsca, gdzie można smacznie zjeść. 

To lokal o nazwie Mama w Jacni, 22 km od Zamościa.

Wyznaje on zasadę:

"Wejdź głodny, wyjdź szczęśliwy". 

Popieramy!

Wg Internetów było to ulubione miejsce Kory Jackowskiej, jej obecność jest tam bardzo mocno zaznaczona, co zaraz zobaczycie. 

Oczywiście wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany - za wszystko zapłaciliśmy złotówkami posiadanymi  z trudu pracy własnej.

Specyficzne miejsce, z wyraźnie zaznaczoną postacią Kory 

oraz z muzyką Maanamu, w starym siedlisku - dziś obiekcie gastronomiczno -artystycznym. 

Przedziwne, ale jeśli kiedyś zjeść pierogi z bananem: to tam - wśród Maryjek (już mi się podoba!!!), z przygrywającą m.in. do kotleta (też są w menu) muzyką Maanamu. 

Coś jak wehikuł czasu [wstecz], przy czym dokładnie nie wiadomo, jaki to czas. 

Na kredensie stoi kompot, po lokalu niesie się śpiew Kory, tłuczenie kotletów i aromat Cyganerii (w sensie :Bohemy). 

A pierogi: pychota. Do kupienia na miejscu i na wynos różne rzeczy do jedzenia i picia oraz obrazki w mi akurat bardzo podobającym się stylu.

W obejściu Galeryjka:

Tradycja i nowoczesność:

Maryjki!!!

Pierogi z bananem:

Zostałam właścicielką tego pięknego "Zwierzyńca":

* W Internecie wśród wieeeelu pochwał znalazłam narzekania na parking i tłok oraz tempo obsługi w sezonie. Na szczęście nie mieliśmy okazji tego zweryfikować, bo byliśmy tuż, tuż przed sezonem. Zatem relata refero, ale dodaję tu taką uwagę.