Zapraszam na recenzję najnowszego podkładu Bielendy dedykowanego cerze naczynkowej, a więc takiej jak moja.
Mój kolor to oczywiście najjaśniejszy, nr 1. Zaznaczam, że jeszcze niedawno ten kolor był na mnie...za ciemny. Kolorystyka jak zawsze w Bielendzie jest skromna i są to trzy odcienie do wyboru.
Co ciekawe po roztarciu podkład robi się bardziej żółty, uwalniane są żółte barwniki. Czyli w sumie neutralizujący zaczerwienienia skóry.
Po lewej podkład nieroztarty, po prawej roztarty:
Podkład ma krycie średnie plus oraz dobrą trwałość, dobrze się aplikuje i nosi.
Porównując go do poprzednich podkładów Bielendy MATT i VEGE FLUMI ten kosmetyk ma sporo większe właściwości matujące i kryjące od VEGE FLUMI, a nieco mniej kryjące niż MATT.
Jako jedna z nielicznych osób, którym VEGE FLUMI nie przypadło do gustu, a równocześnie jako osoba, która zdenkowała z zadowoleniem dwa opakowania podkładu MATT stwierdzam, że fluid ++ COVER mi odpowiada. Jak już pasuje mi teraz kolorem to zużywam go bez żadnego "ale".
Podkład w cenie regularnej kosztuje ok. 22 zeta, ja kupiłam go na promocji za 14 zeta i uważam, że to spoko cena.
Ja też fanką Flumi nie jestem, a ten właśnie testuję :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuń