" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


5/12
2020

BELL SNOWY WONDERLAND: BŁYSZCZYK Z EFEKTEM LAWY I GLITTER

 Zapraszam na recenzję dwóch kosmetyków z nowej kolekcji BELL SNOWY WONDERLAND. 



Pierwszym z nich jest BŁYSZCZYK Z EFEKTEM LAWY.

Tajemnicza nazwa. Co oznacza? W fazie przezroczystej znajduje się nie mieszająca się z nią faza krwistoczerwona: coś na zasadzie takich zabawek butelek z mlekiem, tyle że mleko jest, oczywista, białe :)

Powiem, że jest to ciekawy i hipnotyzujący efekt - w butelce.



Po wyciągnięciu aplikatora z opakowania jawi się on raz bardziej - jak na tym zdjęciu -raz mniej czerwonym, zależy jak tam nam się nabierze:



Czerwień jak już napisałam, w ogóle nie miesza się z płynem przezroczystym:


A oto hmm uwieńczenie, efekt na ustach:


Czy muszę coś dodać? Kolor na ustach jest taki sam jak w butelce: niejednorodny, osadza się czerwonymi kropelkami, płyn jest tłusty i ma gorzki smak, a po chwili cały właściwie znika.

Co to ma być? 

WTF?

Ja nie wiem.



Czas na GLITTER

To znajdujące się w żelu, w takim jakby kleju, drobinki, które przypominają mi takowy kosmetyk z Glam Shop (tak na oko, bo tamtego nie miałam, nie używałam).



Efekt na oku, po nałożeniu pędzlem syntetycznym (palcem nie chce się nakładać, drobiny nie zostają na oku):


Szału nie ma. Do tego rozpuszcza wszystko pod spodem i zbiera się w załamaniach powieki.


Jedyna opcja dla niego to używanie na twarz i ciało, nie na powieki.



Podsumowując: nie pamiętam kiedy ostatnio limitka Bell dla Biedry tak mnie nie porwała na oko, w szafie, i tak rozczarowała zakupionymi kosmetykami.



Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.