" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


5/09
2019

WPIS W BŁĘKICIE: BLUE CAVE- BŁĘKITNA JASKINIA. CHORWACJA, WYSPA BISEVO

Zapraszam na wpis w błękicie.



Będzie on traktował o Blue Cave czyli Błękitnej Jaskini.  Jest to atrakcja turystyczna (mało powiedziane!!!) Chorwackiej wyspy Biševo.  Najlepiej jest zwiedzać jaskinię pomiędzy godziną 11 rano a południem w słoneczny dzień, przy spokojnym morzu, gdyż wtedy promienie słoneczne dostają się poprzez otwór znajdujący się w sklepieniu jaskini i odbijając się od piaszczystego podłoża, wypełniając ją błękitnym światłem. Porównywana jest do Lazurowej Groty na wyspie Capri.
Wybraliśmy się na wyspę Bisevo z oddalonej od niej o ok. 5 km Komizy na wyspie Vis, gdzie spędziliśmy tydzień tegorocznego urlopu i gdzie będąc nie widzieć cudu jakim jest Blue Cave to już po prostu byłby grzech...




Tą samą drogą podążała przed i za nami cała mnogość motorówek, ruch jak na Marszałkowskiej:


W krótkim czasie dopłynęliśmy do wyspy Bisevo, zamieszkałej przed 11 osób i zachwycającej lazurem wody.



Wyspę może i zamieszkuje osób 11 (a zamieszkuje), ale pracuje na niej tłum, który obsługuje inny tłum- turystów, praca i ruch jak w jakimś kombinacie, niby na hali produkcyjnej wśród łódzkich przędzarek w latach 70-tych.


Po dopłynięciu na wyspę przesiadamy się do mniejszych łódek i płyniemy już do jaskini:



Do której wejście wygląda tak...



A wpłynięcie tak:



A w środku - cud błękitu!



Zaznaczam, że ciężko wykonywać zdjęcia przy takim świetle, i z tak ograniczonej perspektywy, w ruchu, telefonem,i jeszcze z kolejnymi łódkami w kadrze... Ale w Internecie są profesjonalne zdjęcia tego miejsca, więc tam Wam odsyłam po prawdziwie rajskie kadry, których ja nie byłam w stanie zrobić.







Cała wycieczka przebiega w tempie ekspresowym, robi się kółko naokoło, w tym czasie wpływa już kolejna łódka, sternicy łódki wyrzucają z siebie słowa na temat jaskini w tempie ekspresowym, ale i tak nikt nie słucha, wszyscy robią zdjęcia i włażą w kadr innym, co jest nieuniknione... tak jak już zostało to powiedziane, robota wokół Blue Cave idzie taśmowo...

Potem wraca się do miejsca przybycia na wyspę



Można jeszcze popodziwiać lazury i turkusy jej wód




No i powrót motorówką


... do Komizy.


A o Komiży już kiedy indziej.

Komentarze

  1. Wspaniałe miejsce. Mam ogromną słabość Chorwacji. Co za kolory!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne miejsca, zazdroszczę widoków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam taki blekit, przepiekne miejsce <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie magioczne zdjęcia ;) Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być magiczne miejsce 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. tam jest bajkowo iście... chcę pojechać oj chcę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny artykuł. Ja też tam byłem i muszę przyznać, ze jaskinia zrobiła na mnie duże wrażenie: https://www.chorwacjapolecam.pl/blekitna-jaskinia-na-wyspie-bisevo/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.