Paleta w kolorystyce, której używam mając takie pojedyncze cienie - wybrałam tu akurat te, o których nie da się powiedzieć, że są neutralne i dzienne, ale można (czy aby na pewno?) znaleźć w niej coś bardziej stonowanego.
Pytanie po co miłośnikom stonowanego makijażu taka paletka w sensie wszystkie te kolory cieni.
Pytanie po co miłośnikom stonowanego makijażu taka paletka w sensie wszystkie te kolory cieni.
Ze wszystkich kolorów tej paletki (swatche) <klik>
ja wybrałam te:
pozostałe kosmetyki:
Twarz:
BIELENDA PEARL BASE perłowa baza nawilżająca
PIERRE RENE skin balance
L'OREAL korektor TRUE MATCH 2 vanilla
Glam Cheek PANNA MŁODA
Rozświetlacz Glam Pop MROŻONE TRUSKAWKI <klik>
WIBO RICE POWDER
RIMMEL LASTING FINISH POWDER 25 HR FOUNDATION
KOBO face contour mix
Oczy:
NYX HD studio photogenic concelealer 01
L'OREAL MEGA VOLUME miss Baby Roll
ESSENCE eyeshadow base
Eveline art scenic korektor do brwi brown
Usta:
Golden Rose prime & prep lipstick base
MAGIC JUNGLE: SHIMMER & MATT LIQUID LIPS 01 <klik>
Uwagi:
Jak w przypadku Makijażu paletką Chocolate Elixir <klik> cienie ( na w/w bazie) trzymały się na mnie zaskakująco dobrze.
Obficie dokładałam na powiekę maty. Cienie metaliczne są jakby mokre - coś jak Pierre Rene albo My Secret, dobrze nakładać je palcami lub pacynką, ew. syntetycznym pędzelkiem. Myślałam, że są gorszej jakości. Za wyjątkiem cienia o nazwie Luxe: widzicie (no nie widzicie, bo się nie utrzymał), że mam go w tym makijażu na środku powieki! To lśniący i grubo mielony cień, takie płatki, bez możliwości pokrycia nim jako kolorem skóry.
Kolor Barbie przypomina LOVELY OH OH BLUSHER <KLIK> i KOBO FASHION EYE SHADOW GOLDEN ROSE 205 <klik> , ma też mokrą konsystencję cienia Kobo.
Obficie dokładałam na powiekę maty. Cienie metaliczne są jakby mokre - coś jak Pierre Rene albo My Secret, dobrze nakładać je palcami lub pacynką, ew. syntetycznym pędzelkiem. Myślałam, że są gorszej jakości. Za wyjątkiem cienia o nazwie Luxe: widzicie (no nie widzicie, bo się nie utrzymał), że mam go w tym makijażu na środku powieki! To lśniący i grubo mielony cień, takie płatki, bez możliwości pokrycia nim jako kolorem skóry.
Kolor Barbie przypomina LOVELY OH OH BLUSHER <KLIK> i KOBO FASHION EYE SHADOW GOLDEN ROSE 205 <klik> , ma też mokrą konsystencję cienia Kobo.
Jak mają się do oryginału - paletki Hudy, którą są "inspirowane" - nie mam pojęcia.
Dobór kolorystyki cieni w paletce uważam za mało praktyczny - choć ja akurat nie boję się już żadnego koloru na powiece. Ale sądzę, że jestem w mniejszości.
Dobór kolorystyki cieni w paletce uważam za mało praktyczny - choć ja akurat nie boję się już żadnego koloru na powiece. Ale sądzę, że jestem w mniejszości.
Ja na pewno nie kupię tej paletki, bo mam inne cienie w takowych kolorach i po prostu mi ich nie trzeba. Uważam, że są pod każdym względem poprawne i również pod każdym - nic szczególnego.
Dalej powtórzę to, co przy Chocolate Elixir <klik> : że zapach cieni, który ma być w założeniu czekoladowy jest plastikowo-kokosowo-czekoladowy, skądś go znam, i że spotkałam się z opinią że samo opakowanie jest tanie i tandetne - no ale sama paletka jest tania ( 40 zeta w regularnej cenie za 16 cieni).
Dalej powtórzę to, co przy Chocolate Elixir <klik> : że zapach cieni, który ma być w założeniu czekoladowy jest plastikowo-kokosowo-czekoladowy, skądś go znam, i że spotkałam się z opinią że samo opakowanie jest tanie i tandetne - no ale sama paletka jest tania ( 40 zeta w regularnej cenie za 16 cieni).
Ładny makijaż oczu. Lubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, cieszę się :)
UsuńMyślę, że da się z niej wycisnąć o wiele więcej niż ten różowy cień, bo paletka jest naprawdę bardzo inspirująca ;) Tak czy inaczej całkiem ciekawa propozycja :D
OdpowiedzUsuńpewnie, ale ja już z tego nie skorzystam, wolę wyciskać z innych cieni :) użyłam też dużo więcej cieni niż jeden różowy, a wszystko wygląda jak jeden róż... :)
UsuńU mnie od długiego czasu niezmiennie chocolate vice. Inne mur mnie nie urzekly :)
OdpowiedzUsuńJa zebym miala je kupic to zadna mnie nie urzekla... :)
UsuńDziekuje :)
OdpowiedzUsuń