" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


7/01
2017

Moje zbiory:kredki AVON - aktualizacja, swatche


Wysuwane kredki Avon od laaat należą do moich ulubieńców. Uwielbiam je za kolory, łatwość stosowania, trwałość i promocyjne ceny, w których je nabywam. Używam ich często z tym, że w zależności od kolorów starczają mi na krócej lub naprawdę długo. Od ostatniego posta na ich temat przybyły mi cztery kredki:





i ten post jest aktualizacją do posta

Kredki AVON glimmerstick eye liner - 10 kolorów <klik>




Dzisiaj chcę Wam pokazać trzy kredki wysuwane glimmerstick: glimmerstick bright turquoise burst, glimmerstick diamonds jade metallic, glimmerstick smoky brown i jedną odkręcaną samotemperującą się always on point: molten rose.


bez flesza:








z fleszem (niestety, ale te zdjęcia z wyszły niezbyt dobrej jakości):





Na koniec porównanie turkusowego turquoise burst ( który przy zielonym jade metallic wyszedł jakoś tak zupełnie niebiesko) z intensywnie niebieskim aqua shock (zmienionym potemw nazwie na brightest blue).








A Wy znacie, lubicie owe kredki?

Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.