Jeden z koreańskich Kosmetycznych zakupów dla mnie <klik>, które zostały kupione w opakowaniu liczącym 10 szt. W Seulu w przeliczeniu na złotówki taki 10-ciopak kosztował ok. 100 zeta. W Polsce za 1 jej sztukę trzeba zapłacić ok. 35 zeta, tak więc zrobiłam interes oszczędzając 250 zł.
Nails tale, która zakupiła mi owe w Seulu mówi, że babki kupowały tam na potęgę rożnego rodzaju maskowe 10cio-paki.
Nails tale, która zakupiła mi owe w Seulu mówi, że babki kupowały tam na potęgę rożnego rodzaju maskowe 10cio-paki.
Hydrożelowa maseczka na bazie śluzu ślimaka rewitalizuje i nawilża skórę.
Zawiera filtrat ze śluzu ślimaka. Maseczka
tworzy na skórze ochronna barierę nawilżającą, która natychmiastowo
ujędrnia i nawilża skórę dają efekt odmłodzenia. Zawarty w niej ekstrakt roślinny intensywnie odżywia i rozświetla, chroniąc skórę przed szkodliwym
działaniem czynników zewnętrznych.
Maseczka zawiera dwie hydrożelowe płachty- górną i dolną.
Wg mnie:
Maseczka odżywia, ujędrnia, nawilża i poprawia koloryt cery. Spełnia obietnice producenta, po prostu.
Formuła maski jest szybka i wygodna, jak to płachta, nie brudzi skóry czy włosów, nie trzeba jej zmywać.
Nie drażni- ani działaniem, ani zapachem.
Jestem zadowolona z tego zakupu.
Kilka z tych 10ciu dałam na prezent, resztę zużywam, obecnie zostały mi na stanie niestety tylko co najwyżej dwie jak nie jedna...
Aczkolwiek nie wyobrażam sobie, że wydam na tego rodzaju maseczkę 35 zeta. Wiem, że teraz jest na takowe maski szał, po części spowodowany współpracami z producentami. Nie dziwią mnie pochwały na temat tych produktów, jestem skłonna im uwierzyć, ale nie wydam na maskę (przynajmniej na dzień dzisiejszy i na te maski ) 35 zeta, i tyle.
A jak Wasze znajomości z koreańskimi maskami w płachcie, i jak ich ceny?
Ojej,35 zł za maseczke to faktycznie bardzo dużo. No chyba musiałaby zrobić całkowity lifting twarzy żebym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale jedyny koreański kosmetyk jaki miałam to maseczka z firmy Skin79 :P
OdpowiedzUsuń