Dostałam ten szampon w prezencie. Czy był to prezent trafiony? Czytajcie dalej.
Jego cena to ok. 5 zeta/300 ml.
Przyznaję
ze wstydem, że choć kupiłam sobie tanie i skromnie wyglądające szampony
rosyjskie i ukraińskie, to ten w sklepie nie trafiłby do mojego koszyka -
opakowanie jakoś tak kojarzy mi się z szamponem pokrzywowym z czasów
PRLu. Zapach też ma taki, piwny ma tylko kolor, bo na pewno nie zapach.
Tymczasem...
to dobry szampon, oczyszcza włosy, wytwarza bogatą pianę, nie podrażnia, nie kołtuni mi włosów, wg mnie spełnia obietnice producenta, do tego zauważyłam, że po jego użyciu włosy mi się lepiej układają!
Jestem na tak, jestem również ciekawa innych produktów z tej serii.
Za taką cenę warto spróbować :D
OdpowiedzUsuńcena zachęca do poeksperymentowania :)
UsuńLubie szampony barwy :)
OdpowiedzUsuńten jest moim pierwszym :)
UsuńCzęsto używałam szamponu Barwy, ale wersji pokrzywowej.
OdpowiedzUsuńz racji w/w wspomnień z PRL-u na pokrzywowy raczej się nie skuszę :)
UsuńLubię szampon Barwy pokrzywowy, ten piwny też mam zamiar wypróbować :)
OdpowiedzUsuńi słusznie :)
UsuńFajnie, że spisał się u ciebie.
OdpowiedzUsuńmnie też to cieszy :)
UsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńi jest OK :)
UsuńChyba mam gdzieś w zapasach.
OdpowiedzUsuńto poszukaj :)
UsuńZa taką cenę warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńna pewno :)
UsuńNigdy nie stosowałam szamponu piwnego, ale chętnie sobie takie cudo sprawie :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę to sobie nie żałuj :)
Usuńpiwny był ok, ale dla mnie żurawinowy jest lepszy ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie wobec tego ten żurawinowy :)
UsuńMiałam pokrzywowy i był okej, nad tym również się zastanawiam :]
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuń