W roli głównej paletka 32 cieni e.l.f. all about nude, którą dostałam od Koleżanki jako jeden z prezentów z USA, słowem takie kosmetyki z Ameryki, ale mocno sprofilowane, i dedykowane bo akurat dla mnie :)
W skład zestawu wchodziły też dwa syntetyczne, niesamowicie twarde pędzelki oraz całkiem dobra baza pod cienie.
Kosmetyki, których użyłam:
1. e.l.f. all about nude zaznaczone znacznikami kolory
oraz
2.Wibo fixing powder <KLIK>
3. Inglot 505 <klik>
4. Essence kredka big bright eyes nude
5. love&beauty BY FOREVER 21 VELVET (również jeden z przezentów z USA <klik>)
6. LANCOME HYPNOSE
7. MAX FACTOR creme puff blush 15 seductive pink <klik>
8. MY SECRET face illuminator powder <klik>
9. Dr G Gowoonsesang Brightening Balm BB krem BRIGHT+ <klik>
Fajna ta paletka! Z tylu kolorów można wyczarować fajne makijaże :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Fixing Poder od Wibo, a paleta ma super kolory ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta paleta cieni, jest dużo odcieni idealnych do wyczarowania stonowanego makijażu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, idealny na codzien:)
OdpowiedzUsuńod razu inna twarz, świetnie :)
OdpowiedzUsuńFixing Powder uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńPaletka cieni bardzo mnie zaciekawiła !!! Fajny i delikatny makijaż :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci ładnie w tym makijażu :-)
OdpowiedzUsuńMakijaż prezentuje się wyśmienicie :) wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuń