" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


24/02
2016

Podkład INGRID ideaLUMI NUDE 200 light ivory/kość słoniowa




Miałam okazję go potestować dzięki uprzejmości Nails tale 

 W Internetach bardzo chwalony lub krytykowany, a jak sprawdzał się u mnie?
O tym poniżej.



Informacje od producenta i skład:




Cena: ok 26 zł

Niech Was nie zwiodą zdjęcia poniżej, to bardzo jasny kolor:






Efekty na twarzy:












Wg mnie:

- gęsty,
- bardzo tępy przy rozprowadzaniu,
- kryje dobrze, bez efektu maski, 
 - wytrzymuje na twarzy ponad 8 godzin,
- ku mojemu zdziwieniu  migruje z twarzy chyba w stopniu najmniejszym ze wszystkich używanych dotąd przeze mnie podkładów (na to wskazują znaki na ekranie mojego telefonu),
- kolor 200 jest prze-jasny, prawie że za jasny dla mnie zimą - takiego to chyba jeszcze nie spotkałam, no ale można wybrać sobie inny,
- cena regularna (a tym bardziej kiedy jest na promocji) przyjazna,
- być może może nawet kiedyś kupię pełnowymiarowe opakowanie (ale raczej na zimę na tłusty krem, żeby przy swojej mega tępocie był choć trochę łatwiejszy w aplikacji ) , uważam, że jest całkiem OK.



INGRID przeszło długą drogę od półek u Chińczyka do drogerii..



Ciekawe jak inne podkłady tej marki - miałyście z nimi do czynienia i możecie mi coś o nich powiedzieć?


Komentarze

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.