Część (reszta przy innej okazji) moich zakupów (dla mnie - jeśli czytaliście mnie już wcześniej to wiecie, że sama dostaję cudne prezenty i nierzadko z zagranicy, i to takiej hen, hen, więc ja też przywożę gifty - z podroży po Polsce) znad morza.
Pourlopowo - i już w zupełnie innej tematyce - zapowiadam jeszcze dwa posty, ale to też nieco później.
Tymczasem prezentuję Wam moje:
kosmetycznie:
SKIN CARE (marka POLOmarketu)
(a to pamiątkowa torba z Polomarketu w Helu...
.. tak, tak... Widzieliście kogoś, kto kupił sobie na pamiątkę z wakacji taką torbę w Polomarkecie? To już widzieliście :)
wyprodukowane przez TORF CORPORATION Fabrykę Leków (to mnie zachęciło) z Kątów Wrocławskich:
Wygładzający peeling do stóp
Odżywczy balsam do stóp
oba po zawrotnej cenie 3,49 zł.
Biały Jeleń
żele pod prysznic:
nawilżające kozie mleko
naturalny
łopian i jagoda (cudnie pachnie!)
każdy po 4,99 zł.
I jak dla mnie całkowita nowość: naturalne organiczne kosmetyki marki Queen Helene ( w aptece w Helu jest dostępna - pani farmaceutka stwierdziła, że co sezon- seria COCOA BUTTER ).
Kupiłam
Krem z masłem kakaowym do twarzy, rąk i ciała
cena 19, 90 zł
Jestem b. ciekawa tego kosmetyku!
I już niekosmetycznie:
Z galerii rękodzieła w Gdańsku:
magnesy na lodówkę - miniatury prac na większych płytkach (takich mniej więcej wielkości takich płytek łazienkowych). Są to prace artystki z Bochni Dominiki Stawarz-Burskiej. Bardzo mi się podobały, ale bałam się że zbiją się w podróży. Zdecydowałam się więc na dwa magnesy, a i tak trudno mi było je wybrać bo wszystkie były piękne! (po 8 zł):
No i wyraz mojego romansu z kiczem czyli breloczek (niektóre to nawet udawały kolorem bursztyn, ale ten mój kolor uznałam za jeszcze bardziej kiczowaty :)
Cena 4 zł
Oraz torba ekologiczna z hasłem akurat dla mnie:
od szopery.pl
Nie mogłam nie kupić, z takim napisem :)
Szkoda tylko, że pani, która mi ja sprzedawała wzięła mnie za osobę, która nie zna się na polskiej walucie (akurat nie odezwałam się ani słowem więc znowu wzięto mnie za zagraniczną turystkę - to akurat nic nowego) , i kiedy dałam jej 50 zł (a torba kosztowała 19 zł) wydała mi 1 zł i wydawało się, że już na tym skończy, chciała mnie zrobić na 30 zeta, aż się musiałam upomnieć o resztę...
CDN. - jestem, wróciłam, i znów działam na niwie blogowej :)
Queen Helene ma rewelacyjną maseczkę miętową ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, to muszę ogarnąć ten temat :)
UsuńHoho, ile nowości :))
OdpowiedzUsuńTrochu ich jest :)
UsuńBiały jeleń ma fajną gamę kosmetyczną, ale wszystko jak leci przesusza mi skórę :( natomoast o queen helene pierwszy raz czytam, interesująca marka :)
OdpowiedzUsuńCoś takiego, a przecież Biały Jeleń w założeniu ma właśnie nie wysuszać... A ten krem/masło kakaowe jak na razie super :)
UsuńMuszę sobie wreszcie coś kupić z Białego Jelenia
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńTyle zakupow i wszystkie w dobrych cenach :)
OdpowiedzUsuńprawda :)
Usuń