Używane często, z chęcią i przy możliwości wyboru czegoś innego:
Zestaw obowiązkowy.
Mogę po prostu kopiować to zdjęcie z miesiąca na miesiąc, bowiem lubię te kosmetyki pewnie od ponad roku, używam, często, z chęcią, i nie zapowiada się na zmianę (przynajmniej jeśli chodzi o kredki Avon i demakijaż Bielenda Awokado):
Catrice camouflage cream
Catrice kredka eye brow stylist 010 Blond But Brow'd
Avon glimmerstick diamonds sugar plum
Avon glimmerstick diamonds brown sugar
Avon glimmerstick diamonds brown sugar
Wiosna kontra zima
W marcu jak w garncu: i u mnie w marcowej kosmetyczce wiosna konkurowała jeszcze z zimą (ale rozstrzygnęłam tę kwestię zdecydowanie na korzyść wiosny):
Wiosna
REVLON róż matte kolor 003 perfectly peach
Zima
Kosmetyki (i jedno akcesorium) obecne u mnie już od pewnego czasu:
Oriflame Kajal Eye Liner Magic Ivory (do wewnętrznych kącików oczu)
Beauty Blender
(Oryginalny. Przepraszam za to, że jest brudny, ale myję go tylko przed a nie po użyciu oszczędzając sobie jednego moczenia jaja :)
Nowości u mnie
Miesiąc był bogaty w nowości, i to bardzo udane:
MAYBELLINE puder AFFINITONE 03 soft light sand beige
HIPP Oliwka pielęgnacyjna
(polecana przez nissiax83)
Walka z wysuszoną skórą
(oddzielny post o tym niebawem)
Ziaja kuracja nawilżająca lano-krem na dzień/na noc
Bielenda SUPER POWER MEZO SERUM
aktywne serum nawilżające
Faza na kreski [brązowe]!!!
I na koniec coś, nad czym się zastanawiałam, czy w ogóle go tu już umieścić.Zapach, który pojawił się u mnie dopiero 23 marca, i odtąd jest wciąż ze mną (we dnie w nocy). Więcej o nim później, tymczasem przedstawiam:
Oriflame LOVELY GARDEN
"Woda toaletowa Lovely Garden to perfekcyjne połączenie
niezapomnianych wspomnień z nowoczesnością w bardzo kobiecym wydaniu. To
niczym przeniesienie do wspaniałych zakątków wielkiego parku bądź
ogrodu wypełnionego przepięknym i niesamowitym zapachem. Woda ta
została stworzona dla kobiet, które są ciekawe świata, lubią czuć się
wyjątkowo oraz pragną być zaskakiwane. To ekskluzywny zapach pełen czaru
oraz melancholii.
Woda toaletowa Lovely Garden
stworzona została dla kobiet w wieku 20 - 25 lat, które cenią bliskość
natury, a jednocześnie chcą być zadziwiane niepowtarzalnymi, ale również
uwodzicielskimi woniami.
Elegancki flakonik utrzymany jest w
prostej i minimalistycznej formie z zielonym płynem, który doskonale
obrazuje wyłaniający się zapach.
Kompozycja zapachowa wody toaletowej Lovely Garden dla kobiet to połączenie nut:
Głowy: granat, rabarbar
Serca: czerwona peonia, akordy ciepłego mleka
Głębi: piżmo, waniliowa orchidea, drzewo sandałowca
Woda
toaletowa Lovely Garden – stworzona została dla kobiet lubiących
wędrówki i ciekawych świata jednak również delikatnych i bardzo
wrażliwych. Wyraźne nuty rabarbaru łączą się z soczystymi zielonymi
nutami i akordami ciepłego mleka. Następnie ujawniają się łagodne tony
waniliowej orchidei. Dzięki uzupełniającym się nutom stworzony został
trwały, zaskakujący oraz uwodzicielski zapach.
Cena: 89 PLN / 50 mlhttp://www.glow.pl/uroda/zapachy/oriflame-lovely-garden-damska-woda-toaletowa/
Ja kupiłam go po promocji za 54,90 zł i - mimo tego, że teraz namiętnie się nim psikam - nie radzę dawać za niego ceny regularnej...
Przypominam też o Wiosennym rozdaniu na zaprzyjaźnionym blogasku czyli u Nails Tale
Wow! Duzo tych ulubiencow!
OdpowiedzUsuńMialam kiedys ten plyn z Bielendy i też chyba mój ulubiony :)
Muszę się skusić na ten podkład z Astora, bo każdy o nim mówi!
No i BB oczywiscie mnie kusi...
Sporo ulubieńców :) Bielendę Awokado uwielbiam! Świetny płyn do demakijażu a jak rzęsy po nim rosną ho ho :D
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy. Kredki Avon również bardzo lubię i często używam bo mam ich sporo w swojej kolekcji. Gąbeczka BB jest niezastąpiona...Kusi mnie ten płyn do demakijażu oczu z Bielendy ale boję się efektu szczypania ehh.
OdpowiedzUsuńco do tego płynu Bielendy: mam alergiczne, często suche i podrażnione oczy, a od września zeszłego roku do jakiegoś stycznia miałam też problemy ze skóra pod jednym okiem (wszystko na tle alergicznym) a ten płyn mimo wszystko zawsze sprawdzał i sprawdza się u mnie na medal i mnie nie szczypie, usuwa makijaż a sam nie włazi w oczy tłustym filmem, czego nienawidzę u płynów micelarnych. Na mnie sprawdza się na tip top ja polecam, choć spotkałam się z nieliczną krytyką tego kosmetyku -ale nie przywiązywałam do niej wagi, toteż nie powtórzę do czego były zastrzeżenia, jednak w większości przypadków ten płyn się sprawdza, nie pamiętam od kiedy go używam, na pewno ponad rok, używam go właściwie codziennie wymieniam tylko buteleczkę na nową co jakieś półtora miesiąca
Usuń:) o serum Bielendy niebawem w poście o nawilżaniu skóry, a ten róż Revlon tez mogę przedstawić bliżej jednak jak sądzę nie wcześniej niż w następnym tygodniu :)
OdpowiedzUsuńMiss Dior Cherie! :)
OdpowiedzUsuńKredki z Avonu bardzo lubię, a płyn do demakijażu z Bielendy chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńpuder inglota wygląda interesująco, ale na razie mam zapasy, szkoda żeby leżał u mnie w kosmetyczce...
OdpowiedzUsuńno i beauty blender, ale szkoda mi na niego pieniędzy, tym bardziej że bardzo lubię nakładać płynne podkłady pędzlami typu flat-top :-)
to moje trzecie opakowanie tego pudru Inglota... Na beauty blender i mi było szkoda kasy, alem go dostała na Mikołajki :) Jego efekty bardziej podobają mi się na innych niż na mnie, chyba jeszcze nie mam wprawy... A podkład od lat nakładałam palcami, jakoś sobie nie wyobrażam (na razie) nakładania podkładu pędzlem... fakt, że i nie mam do tego odpowiedniego pędzla...
UsuńOjej ile tego! A ja nic nie miałam z tych rzeczy. Jednak ten kosmetyczny świat jest przeogromny!
OdpowiedzUsuń:) Ano. Ogromny, piękny i kolorowy..! :)
UsuńWidzę i kilku moich ulubieńców ;))
OdpowiedzUsuńTen zapach z oriflame jest przepiękny, szkoda, ze szybko się ulatnia ;(
OdpowiedzUsuńTo prawda.... Z drugiej strony nieco mnie jednak dusi, a z powodu ulatniania się nie zdąży mnie u-dusić :) No ale nie oszukujmy się, takie szybciutkie zanikanie to nie jest zaleta perfum...
OdpowiedzUsuń