Informacje na opakowaniu:
Skład (naprawdę krótki, a więc przekonuje do naturalności tego kosmetyku):
Żółtawy płyn w ciemnej szklanej flaszce z pipetką (wit. C nie lubi światła i plastiku, a buteleczka z pipetą zawsze wygląda tak aptecznie i godnie zaufania)
Wg mnie:
- płyn jest tak rzadki, że chlapie z pipetki, jest bardzo wodnisty i niewiele od wody gęstszy,
- nadaje się pod krem, bo się nie roluje razem z nim,
- nie widzę większych efektów stosowania tego kosmetyku, nie skuszę się raczej na pozostałe (o ile pamiętam dwa) sera Ava,
- dużo lepsze efekty dawało u mnie serum PRZEDŁUŻENIE MŁODOŚCI z Receptur Babuszki Agafii oraz słabsze od Babuszki BIOLIQ intensywne serum rewitalizujace,
- nadaje się samodzielnie jako lekka baza pielęgnacyjna pod makijaż (podoba mi się w tej roli),
- nadaje się również pod makijaż łącznie z kremem pielęgnacyjnym,
- nie widzę,żeby ten kosmetyk mi szkodził, ale jakiś znaczących efektów polepszenia też nie widzę.
hmm no to lipa, kosmetyk taki "używam bo używam", szkoda że nie daje nic od siebie :/
OdpowiedzUsuńtak, a przynajmniej tak jest u mnie - dlatego ja więcej go nie kupię
UsuńO kurczę, muszę wypróbować. Jeszcze tak krótkiego składu w serach jeszcze nie widziałam. Musze poszukać gdzie u mnie najbliżej są drogerie Jaśmin ;)
OdpowiedzUsuń