"BB krem z serii Youngy 20+ jest polecany dla wszystkich typów cery.
Chciałabyś zachwycać promiennym, nieskazitelnym wyglądem?
Krem BB z serii Youngy 20+ to unikalny produkt o multifunkcyjnym i skutecznym działaniu. Jego lekka i delikatna konsystencja sprawia, że krem idealnie się rozprowadza i równomiernie wtapia w skórę, dopasowując do każdego typu cery. Kojący zapach egzotycznych azjatyckich roślin odpręża, pobudza zmysły i pozwala osiągnąć równowagę ciała i ducha.
- Wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej - nawilża oraz regeneruje komórki skóry
- Wyciąg ze świeżych cytryn - źródło witamin C, A, B i PP; zmiękcza skórę; nadaje jej aksamitną gładkość i delikatne rozświetlenie.
- wyrównuje koloryt i rozświetla
- nadaje naturalny, zdrowy wygląd
- likwiduje oznaki zmęczenia
- ukrywa niedoskonałości cery
- nawilża i wygładza
- dodaje skórze energii"
Skład:
Kolor zimny, sinawy:
Przyjemna, lekka konsystencja.
Ładny zapach.
Tuszuje drobne mankamenty, wyrównuje koloryt cery, ociepla ją nieco.
Trwałość-jak dla mnie wystarczająca.
Całkiem dobrze nawilża.
Cena ok 27 zł za 50 ml.
Może być stosowany na krem pielęgnujący lub samodzielnie bezpośrednio na skórę, w obu przypadkach dobrze się rozprowadza, wchłania i nie wysusza skóry.
Przyjemny, lekki krem, może spełniać funkcje lekkiego podkładu.
Dobry pomysł na początki makijażu czyli 20+ (a właściwie mniej) jak wskazuje nazwa serii. Z drugiej strony młoda skóra jest najczęściej problematyczna i wymaga mocniejszego zatuszowania.
Miło mnie zaskoczył, jak dla mnie znajduje się w roli, do jakiej przeznaczył go producent aczkolwiek nie kupię go choćby dlatego, że posiadam cerę 30+ i używam albo koreanskich kremów BB albo zwykłych podkładów.
Nie ma zbyt dużego porównania z azjatyckimi kremami BB, ale równocześnie jest całkiem dobry, a przynajmniej połowę tańszy niż azjatyckie kosmetyki, kto chce spróbować czegoś BB produkcji europejskiej a konkretnie polskiej, może go kupić. Posiadaczki cery problematycznej raczej nie będąz niego zadowolone. Bardziej ktoś bez problemów ze skórą, kto chce udawać, że w ogóle nia ma makijażu-d tego ten krem jest idealny, daje efekt, ale delikatny i dyskretny. Naprawdę całkiem dobry kosmetyk (i mówię to ja, a nie mam dobrego zdania o europejskich "BB" kremach oraz nie używam w ogóle kosmetyków Lirene).
Efekt:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)