13/05
2013
2013
Szminka CATRICE z limitki CANDY SHOCK - recenzja
Pomadka z kolekcji Catrice "Candy shock" ( http://umalujsie.blogspot.com/2013/05/nowa-limitka-catrice-candy-shock.html)
jedna z dwóch
w kolorze C02 "sugar shock":
w ciekawej formie, słupka z kolorem otoczonego przezroczystym jakbyżelem:
Jak dla mnie jej kolor nie ma nic wspólnego z ilustracjami reklamującymi serię...
...ale i na to nie liczyłam.
Efekt jak przy szmince pielęgnacyjnej, czyli lekki połysk i raczej brak koloru - może dlatego, że moje usta mają naturalnie mocną pigmentację.
Nie zauważyłam jakiegoś pielęgnacyjnego działania, ale też nie wysusza moich skłonnych do przesuszania sięust.
Z powodu bardzo słabego koloru spokojnie można jej używać zawsze, i bez lusterka.
jedna z dwóch
http://www.moonchildbeauty.com/2013/03/catrice-candy-shock-le.html
http://blog.kremmania.hu/2013/04/limitalt-catrice-candy-shock.html
w ciekawej formie, słupka z kolorem otoczonego przezroczystym jakbyżelem:
Jak dla mnie jej kolor nie ma nic wspólnego z ilustracjami reklamującymi serię...
...ale i na to nie liczyłam.
Efekt jak przy szmince pielęgnacyjnej, czyli lekki połysk i raczej brak koloru - może dlatego, że moje usta mają naturalnie mocną pigmentację.
Nie zauważyłam jakiegoś pielęgnacyjnego działania, ale też nie wysusza moich skłonnych do przesuszania sięust.
Z powodu bardzo słabego koloru spokojnie można jej używać zawsze, i bez lusterka.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze zawierające link nie będą publikowane.