Piękny megaaaa błysk plus trochę dziwnawy jak na rozświetlacz kolor (ale i tak mniej dziwny niż kolor ciemniejszy!).
Przepiękny w opakowaniu, kupiłam go z chęcią i ciekawością. Bałam się efektu, jaki będzie dawał na... policzkach, czyli tej części twarzy, której jest dedykowany.
Okazało się, że moje obawy były jednak bezpodstawne.
Policzki:
główny bohater
Oczy:
główny bohater + NYX glitter primer
Usta:
główny bohater + INGLOT Duraline
oraz:
Twarz:
JANDA kryjący make up fluid fleksyjny
RIMMEL LASTING FINISH POWDER 25 HR FOUNDATION
INGLOT HD 505 <klik>
Róż Glam Cheek PANNA MŁODA
Oczy:
L'OREAL korektor TRUE MATCH 2 vanilla
BELL Secretal lash sculpting mascara
L'OREAL brow artist plumper
Ale śliczny makijaż :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSuper post! :) pokazuje że makijaż to zabawa i nie warto ściśle trzymać się reguł
OdpowiedzUsuńdziękuję :) jak najbardziej - jaki sens miałby makijaż gdyby nie można było się nim bawić! :)
UsuńŁadny blask!
OdpowiedzUsuńoj tak :)
Usuńcudnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńWygląda świetnie. Chętnie wykorzystywałabym go jako cień :)
OdpowiedzUsuńno i słusznie :)
UsuńDaje piękny blask:)
OdpowiedzUsuńto fakt :)
UsuńMi też się zdarza użyć rozświetlacza na oczach :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuńfakt :)
OdpowiedzUsuń