" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


26/08
2017

EVELINE MASECZKA OCZYSZCZAJĄCO-DETOKSYKUJĄCA

Eveline to kolejna marka, która wypuściła na rynek kosmetyki będące odpowiedzią na modę na węgiel i maseczki glinkowe w słoiczkach. Ja - jak będziecie mogli zobaczyć  - już denkuję moje opakowanie i mogę teraz co nieco się o niej wypowiedzieć. Czytajcie.



Info od producenta i skład:





Cena ok. 27 zeta.



Kosmetyk jest gładką, kremową pastą w kolorze szarym i posiada przyjemny zapach kremu:


Nie chce mi się samej rozrabiać glinek, toteż taka gotowa formuła dla mnie jest lepsza i wygodniejsza.


Zanim się o nim wypowiem przypomnę o tym, jaka jest moja cera: wrażliwa, naczynkowa, cienka, sprawdzają się na nie super tłuste kremy do cery suchej, a równocześnie mam w strefie T rozszerzone pory, tendencję do błyszczenia się czoła i trudno usuwalne zaskórniki, szczególnie na nosie.

Ja sprawdziła się na niej owa maseczka?

Ano super.

Oprócz tego, że szczypie - a zazwyczaj w tym momencie żegnam się już od razu z kosmetykiem, bo nie lubię, żeby mnie coś szczypało. A tutaj: szczypanie jest do wytrzymania, i warto znieść ten drobny dyskomfort dla efektu, jaki daje ten kosmetyk.

A jaki to efekt? 

Skóra jest rozpromieniona, rozjaśniona, oczyszczona, gładka i jędrna, a czoło przez kilka dni po jej użyciu nie błyszczy się.

Stosuję ten kosmetyk raz na tydzień, zalecane przez producenta 2-3 razy w tygodniu wydaje mi się jednak przesadą.

Kończę to opakowanie i noszę się z zamiarem kupna następnego.

Polecam go wszystkim cerom z wyjątkiem meeeega wrażliwych, co nie zniosą w/w szczypania.

Komentarze

  1. U mnie też się sprawdza choć nie mogę stosować jej za często bo jest zbyt mocna ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie lubię bawić się w rozrabianie glinek. Może się skuszę na tą maseczkę, ale narazie rządzi u mnie PIlaten z oczyszczających.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wiele dobrego o niej czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też działa cuda, tylko to szczypanie... jest straszliwe :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające link nie będą publikowane.