Może niepozornie wyglądający, ale za to hitowy zestaw 2016 w kwestii: pielęgnacja. Nie wiem, ile już opakowań tych kosmetyków zużyłam w ostatnim roku, a zazwyczaj i wcześniej.
Podkreślam, że nie jest to mgiełka, a odżywka, która jeszcze niedawno była dostępna w szklanej flaszce, teraz jest to plastikowa butelka z atomizerem.
Woda termalna Avene
Już drugi rok używam jej w roli toniku.
No i oczywiście kosmetyki, które były już w tamtym roku bohaterami posta
Tak to wygląda u mnie. Niewiele pozycji, ale za to wszystkie żelazne i obowiązkowe.
Do odzywki Jantar też wracam od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńnie dziwi mnie to :)
UsuńBardzo lubię odżywkę Jantar. Super sprawdza mi się na moich włosach.
OdpowiedzUsuńto jak u mnie
UsuńJantar czeka u mnie w zapasach. Obym była zadowolona z działania :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, jest wielka szansa :)
UsuńLady Speed Stick bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńod dawna używam tylko jego :)
UsuńLink jest chyba pomylony przy olejku, który właśnie mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńjuż poprawiłam link :)
UsuńTę wodę z Avene chętnie kupiłabym do spryskiwania pędzla do aplikacji podkładu. Już wiele razy słyszałam, że jest całkiem dobra :)
OdpowiedzUsuńJako, że jestem w tematyce kosmetyków, zostawiam obserwację :)
Kocham olejek Biowax <3
OdpowiedzUsuńmamy tak samo :)
Usuńlubię produkty marki Bielenda, przyjrzę się im bliżej
OdpowiedzUsuńkoniecznie! :)
UsuńWodę termalną Avene bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :)
UsuńWodę termalną avene uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOdżywka- wcierka Jantar to i mój ulubieniec tamtego roku :) Rzeczywiście przyspiesza porost, kolejny plus - u mnie opóźnia przetłuszczanie się włosów :)
OdpowiedzUsuń