Aksamitne cienie o wyjątkowej formule pozwalającej na wykonanie
perfekcyjnego makijażu. Intensywne, świetliste kolory utrzymują się na
powiekach przez wiele godzin.
Dostępne 9 kompozycji kolorystycznych.
http://www.sensique.pl/produkty/2lSzarości to zdecydowanie NIE są moje kolory, ale tym razem był mi potrzebny szary do wykonania makijażu mglisty, jesienny zachód słońca <klik>
I zdecydowałam się nabyć tę paletkę, w cenie 9,99 zł.
Na temat jej jakości nie będę się wypowiadać, gdyż użyłam jej tylko raz. Była przyjemna w użyciu, ale wiem, że ja fanką cieni Sensique nie jestem, choć mają one wiele fanek.
Cienie są dosyć mokre, zupełnie jak metaliczne cienie w paletkach My Secret, no może nieco mniej od tamtych.
109 to zestaw skali szarości od prawie białej, przez gołębią, kolor z - wg mnie - tonami zielonymi, aż po ciemny, popielaty. Wszystkie cienie są perłowe, tzn. mają drobno zmielone drobinki, które chyba najbardziej będzie tu widać na niektórych zdjęciach w tym najciemniejszym kolorze.
Tutaj chcę głownie pokazać Wam ich kolory, toteż dalej niech zdjecia mówią za mnie:
Bez flesza:
Z fleszem:
A Wy - czy należycie do fanek cieni Sensique, czy raczej do tej drugiej grupy, jak ja?
Kiedyś lubiłam u siebie szarości..a teraz rzadko po nie sięgam mimo że mam kilka różnych odcieni w kolekcji Inglot :-)
OdpowiedzUsuńW szarościach zawsze wyglądałam jak topielica, a szare perłowe cienie pamiętam z czasów PRLu-u, koszmar dzieciństwa (na równi z takowymi niebieskimi i zielonymi) :)
UsuńPiękne te cienie i widać że dobrze na pigmentowane :)
OdpowiedzUsuńKolory to rzecz gustu, ale co do tej pigmentacji... hmm, wcale nie jestem jej taka pewna - cienie na powiece wcale nie mają takich kolorów jak krechy naniesione palcem na skórę na zdjęciach powyżej... :)
UsuńMnie jak rzekłam, nie przekonują... dziwna sprawa, o ile Pierre Rene i My Secret- te metaliczne- są dla mnie za mokre, te znowuż wydają mi się jakieś takie za... sypkie i kruche - mimo zwykłej formuły w kamieniu... A z szarościami, srebrem i innymi zimnymi odcieniami- np. błękity i fiolety - mi nigdy nie było po drodze :)
OdpowiedzUsuńJeśli mam wybierać z tych kolorów najbardziej podoba mi się ten w lewym dolnym rogu, a potem ten najciemniejszy obok :)
OdpowiedzUsuńDo mojej cery niestety szarości nie pasują ;/
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki, nakusiłaś mnie na zakup, mam nadzieję, że będą u mnie się świetnie sprawdzały :) Obserwuję i zapraszam również do mnie - www.red-rosess.blogspot.com
OdpowiedzUsuń