Zacne hasło
Lubię kupić sobie Tymbark i przeczytać, co ma napisane pod kapslem. Ten napis był bardzo bieżący:
Na tropie kiczu
Do kiczu mam stosunek ambiwalentny, o czym już nieraz wspominałam, jestem też jego radosną tropicielką i utrwalaczką na zdjęciach. Więcej o tym w linkach, które będą poniżej tutaj tylko wspomnę, że mimo iż takie ozdoby ogródkowe niezmiernie mnie bawią to mam szacunek dla ludzi, którzy dokładają starań by zaaranżować sobie po swojemu przestrzeń - a w jakiej estetyce jest uporządkowana i ogarnięta owa przestrzeń- to już inna bajka...
Ogródek nr 1: ze wszystkim.
- wiatrak, Flip i Flap na ławeczce (całkiem mnie rozbroili), pies bernardyn, owca, koza...
... skrzat, dwa białe łabędzie na werandzie
... i znowu skrzaty, skrzaty...
i domek-muchomor, i Tom i Jerry, i sowa, i rogacizna...
Ogródek nr 2: minimalistycznie.
- sowa
- kaczka odpoczywająca w rogach jelenia:
Ogródek nr 3: oponosztuka (pisałam o niej i pokazywałam ogród pełen jej już w tamtym roku) i bociany.
Linki do moich poprzednich postów o kiczu oraz makabrze ( jakoś mi się ze sobą wiążą):
Tak brzydkie, że aż ładne. Kicz, szmira , tandeta. Cz. 1.
Kicze i szmiry - wycieczka za miasto :)
Wiosenne kicze i szmiry...
Makabryczne miejsca na wycieczkach po Polsce czyli strach się bać
Haloween, Dziady i kicz czyli - Vanitas vanitatum,strach i błyskotki...
Vanitas vanitatum - motyw czaszki w modzie i moja ich kolekcja
Chwila relaksu czyli zajęcia praktyczne
Czyli mój pierwszy decoupage: tu in statu nascendi (w trakcie powstawania :)
Mini zwierz
Oto co (a raczej kogo) spotkałam dziś na mieście. Facet (wiem, bo pytałam) , który rzucił mnie na kolana - momentalnie i
dosłownie, bo jak tylko zobaczyłam, że się do mnie zbliża, to zaczęłam
się śmiać i uklękłam na chodniku, żeby go nie wystraszyć. Daję słowo, że ma z 10 cm wzrostu. Nigdy nie widziałam takiego w realu. Zapytana o to właścicielka powiedziała, że to ratlerek miniaturka (sic!
miniaturka!) Urocze mini stworzenie boże, a to wielkie łapsko, co je
głaszcze - to moje więc macie skalę wielkości :) Pieseczek wielkości dużej ozdoby do włosów :)
Na łonie natury
piękno prostoty:
pączki mają w sobie coś optymistycznego...
mazowieckie łąki (tylko mazurka Chopina brakuje w tle)
Na zabawkach
Bo:
Na koniec moja ulubiona - od jakiś 20 lat (tak, tak!) majowa piosenka, kto chce zapraszam do słuchania wraz ze mną:
Ale piękne widoki ;) a piesek prześliczny ;)
OdpowiedzUsuńto się cieszę :)
Usuń