" - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika. - Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja. - Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj." L.Carroll, Alicja w Krainie Czarów. Interesuje mnie: życie. Ludzie. Kolory. Tkaniny. Desenie. Obrazy. Słowa. Faktury. Miejsca. Zapachy. Kształt. Forma. Treść. Jedzenie i picie. Jeśli ciekawość to pierwszy stopień do piekła - ja stoję już na kolejnym. Lubię Alicję w Krainie Czarów, pytać "dlaczego?", zachody słońca, aksamit, fraszki, paradoksy, zapach lawendy i sprawdzanie na własnej skórze. Wszystko jest mi inspiracją.



Warto przeczytać


23/03
2014

essence eye sorbet 04 illuminating plum - recenzja

 Część moich zakupów, o których pisałam TUTAJ
 
w kolorze 04 illuminating plum


 Ten cień,  z serii którą widziałam już dawno, zakupiłam dopiero zachęcona postem Alina Rose




Efekt na powiece - sam w/w cień, ale można go nakładać również na inne cienie w zalezności od efektu, jaki chcemy otrzymać:


Cień ma słabe krycie i mocny połysk, jest kleisty przez co dobrze przywiera do powieki, trzyma się na niej, a mimo tego nie zbiera się w załamaniu powieki, co jest niesłychanie rzadko u mnie spotykane, nawet cienie w kamieniu zazwyczaj szybciutko gromadzą się u mnie w kreskach na powiekach zamaist trwać na miejscu, na którym je zostawiłam :(
Już widzę, że cień będzie bardzo wydajny. Kosztował ok 12 zł, co uważam za  bardzo dobrą cenę w stosunku do jakości. 
Efekt można stopniować, ale nie oszukujmy się, że uzyskamy tym cieniem jakiś wyraźniejszy makijaż, jest on głównie rozświetlajacy. Całkiem fajny kosmetyk, jestem zadowolona, że skusiłam się na niego, wcześniej go nie kupiłam bo nie podobało  mi się, że tak słabo kryje.



Komentarze