Jesienna recenzja wiosennego
(Patrz: http://umalujsie.blogspot.com/2013/04/bugarska-roza-kosmetyczne-zakupy.html)
zakupu czyli
delikatnego probiotycznego dotleniającego przeciwzmarszczkowego (ufff ile tego :) kremu na noc z Lactobacillus Bulgaricus i naturalnym olejkiem różanym:
z serii "Yoghurt of Bulgaria"
skład:
Informacje z opakowania ( do wyboru jęz.: bułgarski, angielski, rosyjski, hiszpański i rumuński - daje to jakieś, choć znikome, pojęcie o głównych adresatach tych kosmetyków):
"Naturalna koncepcja dla zdrowej, elastycznej i młodej skory,
wykorzystująca wyjątkową kombinację efektu działania dwóch unikalnych
naturalnych składników - probiotyku jogurtowego i naturalnego
bułgarskiego olejku różanego. Probiotyk jest syntezowany z żyjących
komórek Lactobacillus Bulgaricus następnie izolowanych z w procesie
technologicznym. Jednym z efektów jego działania jest wzbogacenie
metabolizmu komórkowego, w tym wchłanianie tlenu ponad 115 %. Rezultatem
zwiększenia oddychania komórkowego jest lepszy wygląd skóry, która
staje się oczyszczona, odmłodzona i zdrowsza. Olejek różany tonizuje
skórę, wygładza zmarszczki, wzmacnia jędrność i elastyczność skóry,
pomaga neutralizować wolne rodniki, które są jednym z powodów starzenia
się skóry. Przeciwzmarszczkowy krem na noc daje twojej skórze nową
jakość, którą ty poczujesz, a inni zauważą. "
Krem ma bogatą, puszystą gładką konsystencję i miły zapach. Jego stosowanie jest przyjemne. Nie podrażnia, nawilża i odżywia skórę. Na pewno dobrze działa na jędrność i elastyczność skóry. Jak dla mnie bardzo dobry, dobra jakość w cenie 32 zł za słoiczek 50 ml. Mam nadzieję że pachnący różami sklepik w Katowicach gdzie go kupiłam ( jak i inne bułgarskie kosmetyki) jeszcze istnieje i będę się mogła w nim zaopatrzyć jeszcze tej jesieni....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)